Rozbierają spaloną tężnię, policja wciąż szuka podpalacza

Tężnia solankowa w Nowej Hucie miała zostać otwarta 4 czerwca
Konstrukcja tężni spłonęła
Źródło: TVN24 Kraków
Ruszyła rozbiórka spalonej tężni solankowej w Nowej Hucie w Krakowie. Jak informuje małopolska policja, sprawca podpalenia wciąż nie został zatrzymany. Nagroda za pomoc w znalezieniu podpalacza wynosi cztery tysiące złotych i dziesięć tysięcy euro.

- Otrzymaliśmy zgodę od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego na wejście na teren spalonej tężni. Prace rozbiórkowe trwają od wczoraj, trudno powiedzieć, kiedy się zakończą - mówił we wtorek w rozmowie telefonicznej z tvn24.pl Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.

Zapytany o nową datę otwarcia obiektu Nowak odpowiedział, że wszystko zależy od stopnia zniszczenia konstrukcji.

- Dopiero prace rozbiórkowe wykażą, czy została uszkodzona betonowa podstawa tężni. Jeśli pozostała ona nienaruszona, otwarcie jest możliwe w ciągu najbliższych miesięcy - poinformował.

Szukają sprawcy

Cały czas trwa śledztwo w sprawie podpalenia tężni. Od razu wykluczono, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.

- Nie możemy podawać szczegółów śledztwa, wiele działań prowadzimy niejawnie - podaje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Nagroda za pomoc

Tężnia solankowa w Nowej Hucie miała zostać otwarta 4 czerwca. Spłonęła w nocy z 22 na 23 kwietnia.

Odbudowę obiektu od razu zapowiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Z kolei trzech krakowskich radnych ustanowiło nagrodę za wskazanie sprawców podpalenia. Do inicjatywy przyłączyło się kilku mieszkańców Krakowa oraz firma, która budowała tężnię. W puli są w sumie cztery tysiące złotych i dziesięć tysięcy euro

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT

Autor: kk / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: