W polityce dla słabych nie ma litości, ludzie dobrzy muszą być zjednoczeni - mówił Donald Tusk podczas "konwencji zjednoczeniowej" Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska. Jak zaznaczył, "nie możecie dać sobie wmówić, że wielki spór o rzeczy fundamentalne się skończył albo stracił swoje znaczenie, jest wręcz przeciwnie". - Łączymy nasze siły, bo wiemy, że, podobnie jak w październiku 2023 roku, nic nie jest rozstrzygnięte. Tu chodzi o to, czy Polska będzie państwem suwerennym i czy Polacy utrzymają wolność wbrew zagrożeniom i manipulacjom z zewnątrz i od wewnątrz - kontynuował. Premier podkreślił, że "zadaniem wszystkich wolnych Polaków jest być wystarczająco silnym, żeby obronić jedność Polaków na rzecz wolności, na rzecz kultury Zachodu". - Polska będzie tak długo bezpieczna i będzie pożądanym partnerem, jak długo my będziemy rządzić, wygrywać z tymi, którzy chcą to zrujnować - stwierdził. Barbara Nowacka uznała, że "tak jak w wielu sprawach jest przestrzeń do kompromisu, tak tu nie ma - za każdym razem przekonywałyśmy, że warto być odważnym, warto stanąć za kobietami". - Będziemy działać na rzecz słabszych i wykluczonych, ale to wymaga inwestycji w bezpieczeństwo, przyszłość i edukację - dodała. W przekonaniu Adama Szłapki "zrealizowaliśmy niewypowiedziane marzenie - w ciągu jednego pokolenia zbudowaliśmy demokrację".