Po "niezbędne" piwo, umyć auto, na plotki, czy imprezę z kolegami. Mimo wysokich kar łamią kwarantannę

Źródło:
TVN24 Kraków
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantanną
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantannąBeata Olenkiewicz
wideo 2/11
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantannąBeata Olenkiewicz

Jest wegetarianką, a w ośrodku podali mięso. Tylko na chwilę, po niezbędne zakupy, czyli wódkę i piwo. Z psem do weterynarza. Porozmawiać ze znajomymi na skwerze, napić się z kolegami. Wybrać gotówkę z bankomatu. Koniecznie osobiście spotkać się z dzielnicowym i to najlepiej w komendzie policji. Powód do złamania kwarantanny, mimo wysokich kar, zawsze się znajdzie. Zrobiło to już setki osób, przysparzając poważnych kłopotów nie tylko sobie, ale też policji, pogotowiu i innym służbom.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Podczas gdy większość z nas po prostu powinna teraz pozostać w domach, a opuszczać je jedynie sporadycznie i żeby załatwić najpilniejsze sprawy, ponad 160 tysięcy osób jest objętych ścisłą kwarantanną. Oznacza to, że mają absolutny zakaz wychodzenia z domów. Zdarza się jednak, że ten zakaz jest łamany – i to z najróżniejszych powodów.

Rodzina z Sosnowca i para z Kołobrzegu "musiały" zrobić zakupy, podobnie ze złamania kwarantanny tłumaczył się mieszkaniec Cieszyna. Mężczyzna tłumaczył, że zabrakło mu "podstawowych artykułów" – w reklamówce niósł mąkę i piwo. Na alkoholowych zakupach przyłapano też kwarantannowiczów z powiatu sandomierskiego i z Grudziądza.

Mieszkanka Siemianowic Śląskich natomiast podczas kwarantanny opuściła mieszkanie, by odwiedzić komendę policji. Chciała koniecznie porozmawiać z dzielnicowym, a, jak stwierdziła, i tak miała pójść po pieniądze do bankomatu. Mieszkaniec Tarnowskich Gór został przyłapany na tym, że wyszedł pobiegać - co prawda zaopatrzył się w maseczkę i rękawiczki, ale za złamanie zasad izolacji i tak odpowie.

Czy na kwarantannie przysługuje mi 100 procent wynagrodzenia?
Czy na kwarantannie przysługuje mi 100 procent wynagrodzenia?TVN24

Zdarza się także, że osoby objęte kwarantanną łamią ją, by napić się alkoholu w towarzystwie innych osób, których kwarantanna nie dotyczy. Tak zrobił między innymi 58-latek z Międzyrzecza. Efekt? Wszyscy uczestnicy imprezy muszą spędzić w czterech ścianach najbliższe dwa tygodnie.

Kobieta skierowana na kwarantannę w Słubicach uciekła z ośrodka, bo podano jej tam kiełbasę – jako wegetarianka stwierdziła, że "nie chce mieć nic wspólnego z tymi ludźmi". Na policję zgłosiła się sama, ale dopiero w Poznaniu. Natomiast 21-latek z Ostrzeszowa podczas kwarantanny poszedł na randkę ze swoją dziewczyną.

W środę 25 marca do gorzowskiej policji dotarła informacja, że dwaj mężczyźni poddani kwarantannie nie stosują do niej; wyszli na podwórko przed domem i zaczęli sprzątać swoje samochody. Policjantom, którzy przyjechali na miejsce, tłumaczyli, że nie wiedzieli, iż nie mogą wyjść z domu na podwórko.

Mieszkanki Gniezna złamały kwarantannę aż dwukrotnie – za pierwszym razem, by spotkać się ze znajomymi a za drugim, by zabrać psa do weterynarza. O tym, że nie liczy się przebyta odległość tylko sam fakt złamania kwarantanny, przekonała się mieszkanka Zawiercia, która wyszła z mieszkania, by powiesić na strychu pranie. Mieszkanka Krakowa natomiast podczas kwarantanny wyszła z domu i została zatrzymana dopiero na dworcu autobusowym – chciała pojechać do Niemiec.

Czy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiada
Czy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiadaCzy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiada.TVN24

Pamiętajmy! Nie przestrzegając kwarantanny, narażamy życie i zdrowie innych osób! Weźmy odpowiedzialność za siebie oraz swoich najbliższych! Respektujmy prawo, respektujemy zapisy obowiązujących ustaw oraz rozporządzeń - to nasze wspólne dobro! Solidaryzujmy się z całym społeczeństwem, przystępując do akcji #zostanwdomu.

To się nie opłaca

Mieszkanki Gniezna, które złamały zasady kwarantanny aż dwa razy, muszą się liczyć z bolesnymi konsekwencjami - za pierwszy występek zostały ukarane grzywną w wysokości pięciu tysięcy złotych. Za drugim razem wniosek o ukaranie ich trafił do sądu i tym razem kara może wynieść aż 30 tysięcy.

- W niektórych przypadkach możliwa jest nawet kara więzienia. To dotyczy osób, które mają potwierdzone zakażenie koronawirusem, ale na przykład przechodzą je na tyle łagodnie, że odbywają leczenie w domu. Jeśli taka osoba opuści kwarantannę, będzie odpowiadać za stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego, i grozić jej będzie do ośmiu lat więzienia - ostrzega Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Jak jednak przekonuje policja, takie przypadki w skali całego kraju i tak są nieliczne. - Polacy wykazują się rozsądkiem i odpowiedzialnością. W ogromnej większości stosują się do obowiązujących ograniczeń – zaznacza Dawid Marciniak z zespołu prasowego komendy głównej policji.

Być może na wyobraźnię działa jednak potencjalna kara za złamanie zasad kwarantanny. Obecnie grzywna nakładana przez sanepid za złamanie przepisów sanitarnych może wynosić aż 30 tysięcy złotych. Dodatkowo policja składa wniosek do sądu o ukaranie takiego delikwenta.

Mamy nie opuszczać domów, ale jest "tyle spraw do załatwienia"

Teraz w domach musza siedzieć nie tylko ci objęci kwarantanną. Po zaostrzeniu przepisów wprowadzono ograniczenia w przemieszczeniu się. Skoro i tak nie mogę chodzić do pracy, to załatwię w tym czasie zaległe sprawy – rozumują niektórzy. To godna pochwały postawa, jeśli w zestawie "spraw do załatwienia" mamy na przykład umycie okien, przesadzenie kwiatków czy napisanie narodowego eposu. Jednak dla niektórych epidemia i wiążący się z nią stan wyjątkowy w kraju to doskonała okazja, żeby "odhaczyć" na przykład zaległy przegląd dentystyczny albo wizytę z pupilem u weterynarza.

Joanna, dentystka z Wrocławia, nie przyjmuje teraz klientów. Ale kilka tygodni temu jeszcze przyjmowała. – Kiedy zamknięto szkoły, dzwonili do nas nauczyciele, że chcą ze swoimi dziećmi przyjść na wizytę, bo w końcu mają czas – wspomina lekarka.

Ci stomatolodzy, którzy wciąż mają otwarte gabinety dla przypadków awaryjnych, takich jak ostre bóle, stany zapalne czy urazy mechaniczne często muszą tłumaczyć klientom, że to nie jest dobry moment na profilaktyczny przegląd uzębienia.

Opowieści o pomysłach niedoszłych pacjentów krążą po forach dla stomatologów – jak ta o pacjentce, która tak bardzo chciała przyjść na kontrolę, że obiecała mieć przez cały czas założoną maseczkę.  

Rodzice, którzy chcą przyjść z dziećmi, bo "nareszcie mają czas". Wykładowca, który też "w końcu ma czas leczyć zęby". Pacjentka, która chciała zacząć się leczyć ortodontycznie, bo i tak teraz się nie pokazuje ludziom, a już od dawna przeszkadza jej krzywy ząb – to tylko niewielki ułamek niedoszłych pacjentów, z którymi muszą radzić sobie dentyści.

- Teraz nie jest najlepszy czas na zabiegi planowe w jakiejkolwiek dziedzinie medycyny. Robimy wszystko, żeby nasze gabinety były miejscem bezpiecznym, ale ryzyko zachorowania najłatwiej zminimalizować, pozostając w domu. Podstawą dobrej współpracy jest uczciwość i teraz także cierpliwość. Każdy z nas uczy się funkcjonować w nowej rzeczywistości - zauważa Joanna.

A może "przegląd" fretki?

Nie mniejszą popularnością niż dentyści cieszą się weterynarze. - Niestety, w ostatnich dniach nie należą do rzadkości telefony "czy można wykonać szczepienie 4-6 tygodni przed wyznaczonym terminem?". Właściciele niefrasobliwie zdradzają, że akurat teraz nie chodzą do pracy, więc załatwiają różne sprawy – mówi Paulina Kojs, lekarz weterynarii z Krakowa.

W związku z zakazem przemieszczania się, który obowiązuje podczas epidemii, lecznica, w której pracuje Paulina obsługuje obecnie zwierzęta wymagające pilnej interwencji i te, którym mija termin niezbędnego szczepienia, o czym klienci są informowani telefonicznie. W praktyce jednak wiele osób tego nie respektuje.

- Pan przyniósł świnkę morską na przycięcie pazurków. U wielu świnek pazurki wymagają regularnego skracania, a te były przerośnięte od dłuższego czasu. Z rozmowy z właścicielem dało się wyczuć, że nagła troska o świnkę związana jest z nadmiarem wolnego czasu i raczej nie należy do rutyny – zauważa rozmówczyni portalu tvn24.pl

Inny klient przed wizytą zasięgnął konsultacji telefonicznej. Mówił, że martwi się zmianą skórną u swojego psa. – Okazało się, że zmiana jest nie bolesna, a pupil ma ją od roku. Niestety, propozycja przemyślenia zasadności wizyty w najbliższych dniach spotkała się z agresją werbalną i pretensjami – opisuje weterynarz.

Inni klienci, chcąc namówić lekarzy na przyjęcie ich podopiecznego, koloryzują opisy ich dolegliwości. – Wersję zmieniają dopiero podczas wizyty i wtedy okazuje się na przykład, że kot drapie się nie od wczoraj, a od dwóch miesięcy. Pewna osoba umówiła na wizytę pieska, który wprawdzie "sprawia wrażenie zdrowego", ale został niedawno zakupiony i pani chciałaby się upewnić, czy wszystko w porządku. W gabinecie okazało się, że "nowy" dorosły zwierzak zasilił grono domowników cztery miesiące wcześniej i aż do tej pory żadne działania profilaktyczne nie zaprzątały głowy właścicielki. Ponadto przy wizycie chciały asystować nastoletnie dzieci, które z pewnością osiągnęły już wiek, w którym bezpiecznie mogą pozostać na chwilę w domu bez opieki rodzica – opisuje Kojs. Na pomysł rutynowego "przeglądu" pupila podczas epidemii wpadł też właściciel kilkuletniej fretki. Powód? Zwierzak jeszcze nigdy nie był u weterynarza i "w sumie to można go obejrzeć".

Absurdalność tych zachowań mogłyby śmieszyć, gdyby nie to, że ich konsekwencje mogą okazać się dramatyczne. Rozmówczyni portalu tvn24.pl wprost ocenia, że to "absolutny brak poszanowania dla własnego i cudzego zdrowia". - Jeśli w lecznicy jeden pracownik będzie miał objawy choroby, to cały zakład zostanie objęty kwarantanną. Nie będzie wtedy możliwości nie tylko pielęgnacyjnego skrócenia pazurków, ale i udzielenia pierwszej pomocy po potrąceniu przez samochód czy założenia szwów i opatrunku na intensywnie krwawiącą łapę rozciętą na szkle podczas spaceru – ostrzega Kojs.

I dodaje: - To smutne, że zdarzają się ludzie, dla których bodźcem do zainteresowania przewlekłym bólem ucha własnego czworonoga musiało być zamknięcie galerii handlowych i innych miejsc spędzania czasu wolnego. Na szczęście duże grono właścicieli podchodzi do obecnych rozwiązań zdroworozsądkowo, konsultując telefonicznie sprawę przed zjawieniem się w poczekalni, nie narażając niepotrzebnie siebie i innych, a zarazem w żaden sposób nie zaniedbując swoich podopiecznych

Czy osoba, która mieszka z kimś, kto jest objęty kwarantanną, może opuszczać mieszkanie?
Czy osoba, która mieszka z kimś, kto jest objęty kwarantanną, może opuszczać mieszkanie?TVN24

"Panie magistrze…"

Nieco rozsądniejsi wydają się klienci aptek. Jak mówi Maciej, farmaceuta z Legnicy, większość osób wykupuje po prostu niezbędne leki. Ale nie wszyscy. – Jest część pacjentów, którzy przychodzą tak, jak przychodzili przed ogłoszeniem stanu epidemii. Przychodzą po rzeczy takie, jak lipa w liściach czy suplementy diety – mówi farmaceuta.

Co niepokojące, według Macieja w aptece wciąż pojawia się wielu seniorów, najbardziej zagrożonych podczas epidemii. – Mamy wielu stałych pacjentów, którzy są u nas niemal dzień w dzień, i oni przychodzą jak przychodzili. A przecież nie ma powodu, żeby kupować teraz magnez czy witaminę D – zauważa aptekarz. I dodaje: - Ci ludzie raczej nie zmienią swoich przyzwyczajeń. Jedna starsza pani powiedziała, że i tak musi na coś umrzeć.

W aptekach świetnie "schodzą" preparaty, które według obietnic producenta mają wspomagać odporność, przede wszystkim witamina C. – To towar deficytowy, w hurtowniach już jej nie ma. Ludzie kupują po pięć, sześć opakowań. Oraz jakieś leki przeciwwirusowe – wylicza jeden z aptekarzy spod Poznania. Warto tymczasem pamiętać, że kwas askorbinowy nie chroni przed zarażeniem koronawirusem ani nie wspomaga w szczególny sposób leczenia COVID-19. Jej nadmiar natomiast może być szkodliwy.

Klienci pytają też o środki zabezpieczające. – W tej chwili 90 procent pacjentów to osoby, które przychodzą do apteki po jakąś ochronę typu rękawiczki, dezynfekcję, maseczki. Pozostałe 10 procent to ludzie, którzy co miesiąc muszą wykupić leki – twierdzi farmaceuta z Wielkopolski.

- W tej chwili nie mamy w ogóle rękawiczek w sprzedaży, nie wiem, kiedy się to zmieni. A ceny masek są nieproporcjonalne do ochrony, jaką zapewniają, podrożały o jakieś 4000 procent co najmniej – dodaje aptekarz z Legnicy.

Farmaceutom pozostają apele do klientów. - Zostańcie w domu. Jeśli ktoś ma w domu albo w sąsiedztwie starsze osoby, to zawsze można zaoferować pomoc w wykupowaniu leków – proponuje Maciej.

Co oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiada
Co oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiadaCo oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiada.TVN24

Apelujemy o odpowiedzialne i rozsądne zachowanie w tym o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń, współpracę i realizowanie poleceń służb. W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy! Osoby objęte kwarantanną powinny, nawet nie z przymusu prawnego, ale społecznego obowiązku dbania o innych współobywateli, poddać się rygorom izolacji. Jeśli jesteśmy objęci kwarantanną, to mamy obowiązek być w miejscu kwarantanny!

Policjanci pilnują, sypią się kary

Policjanci skrupulatnie kontrolują też, czy respektowany jest zakaz zgromadzeń oraz ograniczenia w poruszaniu się. Na przykład śląska policja informuje, że wyłącznie w czwartek sprawdzono blisko 3,5 tysiąca miejsc, w których może dochodzić do gromadzenia się ludzi (m.in. parki, place zabaw, skwery, boiska).

W Sosnowcu prezydent musiał zamknąć wszystkie place zabaw, a grzywna za wejście na teren jednego z nich wynosi 500 złotych.

- Stróże prawa przede wszystkim pouczali osoby o zachowaniu zgodnym z prawem, ale w przypadkach rażącego łamania obostrzeń i lekceważącego podejścia do obowiązujących zakazów karali również mandatami. W ten sposób kilkadziesiąt osób w całym województwie zostało ukaranych mandatami karnymi za popełnione wykroczenia - tłumaczy Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa śląskiej policji. Natomiast szczecińscy policjanci w czwartek nałożyli prawie 40 mandatów na członków nielegalnych zgromadzeń.

"Bardzo dużo ludzi wyszło na spacer"

Obostrzenia obowiązują też przy przekraczaniu granic. Przekonały się o tym cztery osoby, które w Lipnicy Wielkiej przejechały samochodami terenowymi przez granicę państwową ze Słowacją. Mimo że po chwili zawróciły, to każda z nich została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych i skierowana na kwarantannę domową.  Jak podkreśla Dorota Kądziołka, rzeczniczka prasowa Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, obecnie takie działanie jest traktowane jak nielegalne przekroczenie granicy państwa.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Zamknięte parkingi, policyjne kontrole i apele "zostań w domu". Nad Bałtykiem boją się wysypu turystów

Autorka/Autor:Anna Winiarska

Źródło: TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja

Pozostałe wiadomości

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Amir Tataloo, gwiazda pop i jeden z najbardziej znanych irańskich artystów, został skazany na śmierć za bluźnierstwo. Jednak jeszcze niedawno Tataloo wspierał irański reżim, występował nawet publicznie z późniejszym ultrakonserwatywnym prezydentem. Co się zmieniło? Być może zbyt mocno zaczął pokazywać, że życie Irańczyków może wyglądać inaczej.

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Źródło:
Guardian, Euronews, Voice od America, Hollywood Reporter, The New Arab, tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24