Najpierw poprzez głosowanie, a potem bardziej bezpośrednio - poprzez odebranie mikrofonu. Tak samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości walczyli o to, żeby prof. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, nie zabrał głosu podczas uroczystej sesji Sejmiku Województwa Łódzkiego.
Rzepliński był zaproszony na uroczyste obrady z okazji 20-lecia Konstytucji RP. Kiedy przewodniczący sejmiku Marek Mazur (PSL) wyczytał nazwisko byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, na scenę wyszedł też radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Król.
Po chwili przy mównicy stały trzy osoby: Mazur (ciągle przy mikrofonie), Król (domagał się dojścia do głosu) i Rzepliński (z kamienną twarzą stał za ich plecami).
Chwilę potem przemawiał już radny PiS, który złapał za statyw mikrofonu i przysunął go do siebie. Przewodniczący sejmiku próbował przeciwstawiać się temu tylko przez chwilę.
Samorządowiec złożył wniosek formalny o wykluczenie z obrad punktu siódmego (czyli wystąpienia Rzeplińskiego).
- Przy nieuwzględnieniu tego wniosku składam wniosek formalny o zamknięcie listy mówców przed wystąpieniem prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
"Występy będą później"
- Jeżeli i ten wniosek nie zostanie przegłosowany, mamy prośbę o to, żeby profesor Rzepliński uszanował to, że jest persona non grata dla nas oraz dla mieszkańców, którzy protestują przeciwko jego obecności. Aby oddał szacunek tego dnia i nie występował - mówił Król.
Przez cały wywód radnego Andrzej Rzepliński nie reagował. Do słów samorządowca odniósł się przewodniczący sejmiku.
- Panie radny, ten wniosek był już głosowany. Pod koniec sesji zaplanowane są występy artystyczne, może tam pan będzie się realizował? - pytał.
Całe zamieszanie trwało około pięciu minut. Ostatecznie radny PiS zszedł ze sceny. Chwilę później były prezes TK wygłosił przemówienie.
Przegrane głosowanie
Przed incydentem faktycznie doszło do głosowania nad tym, czy były prezes TK będzie miał wystąpienie, czy też nie. Wniosek o skreślenie z porządku obrad zgłosił Piotr Adamczyk Z PiS.
Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości przegrali to głosowanie. Za wystąpieniem Rzeplińskiego było 18 radnych, przeciw było 15.
Prof. Rzepliński do zdarzenia odniósł się sporo później. Zapytany o komentarz przez reporterkę TVN24, stwierdził, że "takie są prawa demokracji".
Na wtorkową, uroczystą sesję sejmiku zaproszona została również obecna prezes TK Julia Przyłębska. Nie była jednak obecna.
Autor: bż//ec/jb / Źródło: TVN24 Łódź