Lech Kucharski to dyrektor szpitala Żeromskiego w Krakowie - i to się na razie nie zmieni. Jak poinformował nas krakowski magistrat, szef miejskiej lecznicy pozostaje na stanowisku mimo serii opisanych przez nas nieprawidłowości.
Kontrola w należącym do miasta Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie została wszczęta po doniesieniach portalu tvn24.pl, że dyrektor placówki Lech Kucharski za publiczne pieniądze kupił odchodzącemu prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu cygara. Wynikało z niej, że Kucharski złamał prawo - choć pieniądze oddał na konto szpitala (w dniu, w którym dziennikarze zadali mu pytania).
Dyrektor szpitala Żeromskiego ukarany
Po kontroli nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski z KO - jak mówił w rozmowie z nami - spotkał się z Lechem Kucharskim. Sam dyrektor był wcześniej na długotrwałym urlopie i zwolnieniu lekarskim, więc przed kontrolującymi tłumaczyli się jego zastępcy.
Czytaj też: Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą
- W zeszłym tygodniu rozmawiałem z panem dyrektorem Kucharskim, przyjąłem pewne jego wyjaśnienia (...). Sprawa jeszcze nie jest zamknięta. Nie podjąłem żadnych decyzji personalnych i nie przesądzam jeszcze, jakie one będą - odpowiadał Miszalski na nasze pytania 13 sierpnia.
Samorządowiec zadecydował w końcu o konsekwencjach dla dyrektora miejskiej jednostki. "Decyzją prezydenta Aleksandra Miszalskiego, dyrektor Kucharski został ukarany za niewłaściwe wykorzystanie środków z funduszu reprezentacyjnego naganą z wpisem do akt. Został także zobowiązany do wpłaty kwoty równej trzykrotnej wartości zakupionych cygar na rzecz Centrum Hospicyjno-Opiekuńczo-Leczniczego im. Ojca Pio" - poinformowała nas Dominika Jaźwiecka z biura prasowego magistratu.
O ukaraniu Kucharskiego jako pierwsza poinformowała "Gazeta Krakowska".
Cygara dla prezydenta
Majchrowski, który Krakowem rządził przez niespełna 22 lata, jest znany ze swojego zamiłowania do cygar. Dwukrotnie za ich palenie w swoim gabinecie przy placu Wszystkich Świętych został nawet ukarany mandatami przez strażników miejskich.
Cygara, które na zakończenie ostatniej kadencji zafundował mu dyrektor miejskiego szpitala, kosztowały placówkę 2126 złotych. Wraz z ozdobnym pudełkiem kwota wydana przez szpital zamknęła się w kwocie 2620 złotych i 80 groszy.
Lech Kucharski zakupu dokonał 15 marca tego roku. Podarunek wręczył prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu niedługo potem podczas spotkania na terenie lecznicy. Co ciekawe, Kucharski został mianowany na dyrektora w tym samym miesiącu. Funkcję pełnił jednak wcześniej, bo od września 2023 roku. Poprzednio związany był politycznie z Jackiem Majchrowskim, jako miejski radny prezydenckiego ugrupowania Przyjazny Kraków.
Czytaj też: Szpital nie miał karetki, do laboratorium gnała rodzina z lodówką turystyczną
Sprawę opisaliśmy w maju. Pierwsze pytania w tej sprawie wysłaliśmy do krakowskiej lecznicy 30 kwietnia. Początkowo dyrektor Kucharski nie chciał na nie odpowiedzieć, zasłaniając się dobrem prokuratorskiego śledztwa - dotyczy ono jednak nie zakupu cygar, a opisywanej przez nas kwestii znikających ampułek fentanylu na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Z późniejszych odpowiedzi placówki wynika, że dyrektor, w dniu otrzymania naszych pytań, przelał na konto szpitala darowiznę w wysokości trzech tysięcy złotych. "Zwrot" miał załatwić sprawę kontrowersyjnego wydatku. Nie załatwił - urzędnicy weszli do placówki z kontrolą i wykazali szereg nieprawidłowości.
Z raportu po przeprowadzonej w szpitalu kontroli wynikało, że zakup cygar przez dyrektora szpitala Lecha Kucharskiego był "naganny", "nieoszczędny" i "niecelowy".
Fentanyl w szpitalu
To nie pierwszy raz w ostatnim czasie, kiedy opisujemy w tvn24.pl kontrowersje wokół Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie, jednego z największych ośrodków medycznych w Małopolsce. Mateusz Kudła w reportażu TVN24 ujawnił informacje o nieprawidłowościach, do których mogło dochodzić w placówce w związku ze znikającymi lekami narkotycznymi i lekarzu aplikującym sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów. W prokuraturze toczy się w tej sprawie śledztwo.
Prezydent Miszalski w wywiadzie dla tvn24.pl na początku czerwca zapewniał, że zlecona przez niego kontrola dotyczy również inwentaryzacji leków. Okazuje się, że jest inaczej. "Inwentaryzacja leków nie była objęta postępowaniem kontrolnym" - poinformowało nas 18 czerwca biuro prasowe urzędu miasta.
Pod koniec kwietnia ujawniliśmy też, że kamery w szpitalu Żeromskiego nielegalnie nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - po tych doniesieniach postępowanie wszczął Rzecznik Praw Pacjenta. Rzecznik interweniował również w sprawie naruszenia godności kobiety, która w szpitalu urodziła dziecko.
Autorka/Autor: bp /jas
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24