Dyrektor miejskiego szpitala Żeromskiego w Krakowie Lech Kucharski kupił w marcu odchodzącemu wtedy prezydentowi Krakowa Jackowi Majchrowskiemu cygara, a wydatek pokrył z kasy zarządzanej przez niego placówki. Gdy o sprawę spytał dziennikarz, dyrektor wpłacił na rzecz szpitala darowiznę, co dla urzędników kończy sprawę.
Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do informacji, że dyrektor Szpitala Żeromskiego Lech Kucharski kupił za pieniądze zarządzanej przez siebie placówki cygara dla ustępującego prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Kucharski, zanim został dyrektorem, był miejskim radnym z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Został powołany na szefa szpitala w marcu bieżącego roku, od września 2023 r. pełnił obowiązki dyrektora.
Szpitalne cygara dla Jacka Majchrowskiego
Jak się dowiedzieliśmy, cygara dla prezydenta kosztowały dokładnie 2126 złotych. Rzeczniczka szpitala Żeromskiego poinformowała w odpowiedzi na nasze pytania, że zakup cygar nastąpił w marcu tego roku. Była to końcówka ostatniej kadencji rządzącego przez blisko 22 lata Jacka Majchrowskiego. Podarunek został wręczony w tym samym miesiącu na terenie szpitala.
Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do krakowskiej lecznicy 30 kwietnia. Początkowo dyrektor Kucharski nie chciał na nie odpowiedzieć, zasłaniając się dobrem prokuratorskiego śledztwa, które jednak dotyczy zupełnie innej kwestii. Z późniejszych odpowiedzi placówki wynika, że dyrektor przelał na konto szpitala w formie darowizny trzy tysiące złotych. Kiedy pytaliśmy o szczegóły, okazało się, że "refinansowanie" nastąpiło 30 kwietnia. W tym samym dniu, w którym na szpitalną skrzynkę mailową trafiły pytania dotyczące zakupu cygar.
Krakowscy urzędnicy nie widzą problemu. W odpowiedzi na nasze pytania Artur Pocielej, p.o. dyrektora Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miasta Krakowa, 17 maja poinformował, że "szpital potwierdził zakup cygar jako prezentu dla ustępującego prezydenta".
"Zakup został sfinansowany z darowizny przekazanej na ten cel przez dyrektora szpitala. Szpital nie poniósł więc żadnych kosztów, dyrektor zwrócił szpitalowi całą kwotę" - odpowiedział dyrektor.
Były prezydent Jacek Majchrowski jest znany ze swojego zamiłowania do cygar. Dwukrotnie został nawet ukarany za ich palenie w swoim gabinecie.
"Prezydent nie powinien był przyjąć prezentu"
Pytana o sprawę mecenas Jolanta Budzowska, radca prawny, ekspertka w tematyce praw pacjenta, podkreśla, że "prezydent nie powinien tolerować ani pochwalać takich nieetycznych działań".
Ekspertka dodała, że każda darowizna na rzecz szpitala jest dochodem publicznym i wchodzi w skład środków publicznych, dlatego te środki powinny być przeznaczane na wydatki publiczne. - Dochód stanowiący równowartość wydatków na cygara nie realizuje celu statutowego, jakim jest dla szpitala udzielanie świadczeń zdrowotnych i promocja zdrowia - zwróciła uwagę Jolanta Budzowska.
- Prezydent, jako przedstawiciel organu administracji i samorządowej, nie powinien był przyjąć takiego prezentu z uwagi na jego niestosowność, a dyrektor działał nieetycznie i promował nałóg palenia tytoniu, wbrew obowiązkowi promowania zdrowia - oceniła Budzowska.
Szpital należy do miasta, prezydent Krakowa miał więc zgodnie z przepisami, obowiązek - w ramach nadzoru nad podmiotem leczniczym - sprawdzić nie tylko zgodność zakupu z prawem, ale też jego "celowość, gospodarność i rzetelność", na co wskazuje ustawa o działalności leczniczej.
Po zakończeniu kadencji kontakt z byłym już prezydentem jest utrudniony.
Zakup cygar może też stanowić złamanie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, której artykuł pierwszy stanowi, że "organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego są obowiązane do podejmowania działań zmierzających do ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu". Do takiej ochrony należy m.in. "promocja zdrowia przez propagowanie stylu życia wolnego od nałogu palenia papierosów, używania innych wyrobów tytoniowych oraz palenia papierosów elektronicznych i działalność wychowawcza i informacyjna". A do promocji zdrowia w szczególny sposób zobowiązane są właśnie szpitale".
Kontrowersje wokół szpitala
To nie pierwszy raz w ostatnim czasie, kiedy opisujemy w tvn24.pl kontrowersje wokół Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie, jednego z największych ośrodków medycznych w Małopolsce. Mateusz Kudła w reportażu TVN24 ujawnił informacje o nieprawidłowościach, do których mogło dochodzić w placówce w związku ze znikającymi lekami narkotycznymi i lekarzu aplikującym sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów. Z kolei pod koniec kwietnia ujawniliśmy, że kamery w tej placówce nielegalnie nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - po tych doniesieniach postępowanie wszczął Rzecznik Praw Pacjenta. Rzecznik interweniował też w sprawie naruszenia godności kobiety, która w szpitalu urodziła dziecko.
Czytaj też: Policja i biegły w szpitalu, w którym lekarz miał zażywać fentanyl. Pierwsi świadkowie przesłuchani.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24