Coraz więcej pielgrzymów pod "oknem papieskim", skąd wieczorem papież Franciszek pozdrowi wiernych. - Jeżeli ktoś liczy na miejsce blisko okna, to chyba już się spóźnił albo będzie musiał się przepychać - relacjonuje reporter TVN24. Pielgrzymi bawią się, odpoczywają, a niektórzy wspominają, jak Jan Paweł II nawoływał z okna: Idźcie już spać, a wierni nie dawali mu odejść.
W środę tuż przed godz. 16 na krakowskim lotnisku w Balicach wylądował papież Franciszek.
Po oficjalnym powitaniu uda się na Wawel, gdzie spotka się z władzami państwowymi.
O godz. 19:30 ma wyjechać do Domu Arcybiskupów Krakowskich. Po kolacji pozdrowi wiernych zgromadzonych przed oknem papieskim. Wstępnie zaplanowano, że Ojciec Święty spotka się z pielgrzymami z całego świata około godz. 20.
Już ciasno na Franciszkańskiej
Jednak wierni już od wczesnych godzin porannych gromadzą się pod tzw. oknem papieskim, by zająć jak najlepsze miejsce.
Przed godz. 16 na Franciszkańskiej brakuje już miejsc. - Nikt nie narzeka, ale robi się coraz mniej miejsca. Jeżeli ktoś liczy na miejsce blisko okna, to chyba już się spóźnił albo będzie musiał się przepychać - relacjonuje reporter TVN24 Tomasz Kanik.
Zgromadzeni na Franciszkańskiej pielgrzymi bawią się, śpiewają i odpoczywają. Na miejscu panuje atmosfera wyczekiwania.
Niektórzy wierni wspominają także Jana Pawła II i jego pojawienia się w oknie.
Wśród nich starszy pan, który na Franciszkańską, na spotkanie z papieżem przyszedł nie pierwszy raz.
Jan Paweł II "wyganiał" wiernych do spania
- Takim jestem staruszkiem, byłem parę razy już. Ale nie tak jak teraz, w samym sercu, pod samym Oknem – opowiada i dodaje, że na miejscu był tak wcześnie bo bardzo zależy mu na tym, żeby Franciszka zobaczyć. - Być może nigdy w życiu nie zobaczę już papieża, lata swoje robią – mówił.
Dodał, że pamięta chwile, gdy w tym samym oknie pojawiał się Jan Paweł II.
- Mówił idźcie już spać, idźcie już spać… Tyle lat przeleciało – wspominał.
Zapowiada, że na Franciszkańskiej zostanie "do wieczora, do końca".
Na Franciszka czekają już także harcerze, którzy do Krakowa przyjechali z Zielonej Góry. – Oczekujemy doładowania duchowego, miłości, zrozumienia. Jest super atmosfera, wszyscy przybijają sobie piątki – mówią przed kamerą. I dodają: czujemy, że jesteśmy jednością.
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków