Miał prawie 3 promile alkoholu w alkoholu gdy spowodował kolizję. Został zaatakowany przez świadków zdarzenia. 40-letni mieszkaniec Zabrza ukrył się w pobliskiej kamienicy. Tam znaleźli go policjanci. Jak się okazało był poszukiwany listem gończym i nakazem aresztowania.
O zdarzeniu, do którego doszło w sobotę w Zabrzu, policję powiadomiła jedna z mieszkanek, która była świadkiem.
- Jak informowała kobieta kierujący daewoo tico wjeżdżając z ulicy Roosevelta w ulicę Tuwima, najechał na zaparkowanego na jezdni citroena berlingo. Po chwili do sprawcy kolizji podeszło dwóch mężczyzn i pobiło kierowcę – mówi Marek Wypych, z zabrzańskiej policji.
Ukrył się w kamienicy
Poszkodowany uciekł do pobliskiej kamienicy i ukrył się na ostatnim piętrze. Tam został odnaleziony przez interweniujących policjantów i ratowników medycznych.
- 40-latek miał niegroźne obrażenia twarzy, pleców i stłuczenia w okolicy łuku brwiowego. Został opatrzony w szpitalu, a następnie przewieziony do policyjnego aresztu – dodaje Wypych. Miał 2,6 promila alkoholu. Przyznał się do winy.
40-latek był, jak się okazało, poszukiwany listem gończym oraz nakazem doprowadzenia do najbliższego aresztu. Teraz odpowie za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji.
Policjanci ustalili także mężczyzn, którzy zaatakowali sprawcę kolizji. Nie jest wykluczone, że odpowiedzą za uszkodzenie ciała mieszkańca Zabrza, który złożył już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Do zdarzenia doszło przy ulicy Tuwima w Zabrzu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja