Tak jest
Leszek Miller
Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o dymisji szefów Wód Polskich Przemysława Dacy i Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka w związku ze skażeniem Odry i śmiercią ton zwierząt – głównie ryb. Leszek Miller, gość drugiej części "Tak jest", uważa, że decyzję podjęto zdecydowanie za późno, ponieważ wszystko wskazuje na to, że już 26 lipca rząd miał wiedzę o tym, że "coś się dzieje". – Stało się to pod naciskiem opinii publicznej, przerażonych mieszkańców, także reakcji władz niemieckich, które były jednoznaczne. Premier uznał, że tego nie da się zbagatelizować - komentował Miller. Eurodeputowany komentował również zaostrzony kurs Prawa i Sprawiedliwości wobec Unii Europejskiej, a także fragment podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość o "wyprodukowany chdzieciach" z in vitro. - U mnie żaden minister nie dopuściłby takiego podręcznika. Dzieci pochodzące z in vitro byłyby traktowane tak samo, jak inne dzieci. Tutaj mamy do czynienia z podłą selekcją i twierdzeniem, że dzieci z in vitro to nie są dzieci – skomentował Leszek Miller.