|

Trzy fale chłodu w maju. Kiedy ruszyć do ogrodu z pomidorami

Przymrozki w nocy
Przymrozki w nocy
Źródło: Shutterstock

Kwiecień dobiega końca, a na horyzoncie już maj, który w Polsce jest miesiącem dość ciepłym, choć nocne przymrozki nie są rzadkie. Tak stoi w meteorologicznych annałach i w tej materii niewiele się w Polsce zmieniło. Na najbliższe dni rysują się w prognozach trzy fale chłodu, które przynieść mogą lekki mróz. O ile mieszkańcom miast ujemna temperatura po prostu uprzykrzy życie, o tyle ogrodników zmobilizuje do "działań obronnych". Często polegają one na wstawianiu zapalonych zniczy pomiędzy rabatki, sadzonki, pod tunele oraz w skrzynki z kwiatami, co sprawia, że ogrody w kwietniu i maju roztaczają cmentarną aurę.

Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Aktualnie modele matematyczne widzą w maju trzy fale chłodu.
  • Pierwsza z nich właśnie trwa.
  • To, jak zapowiada się majówka, a jak zimni ogrodnicy, sprawdza na podstawie modeli matematycznych nasza synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.
  • Więcej informacji pogodowych znajdziesz na stronie tvnmeteo.pl.

Niebezpieczna dla młodych roślin i nieprzyjemna może być aktualna fala chłodu, która przyniesie na północy i wschodzie kraju nocny spadek temperatury do -2 stopni Celsjusza, a przy gruncie lokalnie do -5 st. C. W centrum Polski oraz na południu przygruntowe przymrozki będą również możliwe, choć tu wiele zależy od miejsca i charakteru podłoża, nad którym zalegające powietrze będzie się nad ranem wychładzać. Na przegranej są oczywiście suche i lekkie gleby piaszczyste, sprzyjające szybkiemu nagrzewaniu się w dzień i szybkiemu wychładzaniu nocą. Właśnie teraz, za sprawą wyżu Petra znad Skandynawii, niebo nad Polską się rozpogadza, a z północy zsuwa się zimne powietrze arktyczne. Amerykański model meteorologiczny GFS prognozuje zejście tak zwanego poziomu zamarzania w atmosferze blisko gruntu na znacznym obszarze Europy północnej i północno-wschodniej. Zimno ma rozlać się tuż przy ziemi szczególnie mocno w niedzielę rano od Finlandii i Rosji do Suwałk, Kętrzyna, Płocka i Warszawy.

Poziom zamarzania blisko gruntu o poranku 27 kwietnia
Poziom zamarzania blisko gruntu o poranku 27 kwietnia
Źródło: meteologix.com

Kolejna fala chłodu wkroczyć ma do naszego kraju w majowy weekend. Poprzedzi ją jednak okres słonecznej pogody i łagodnej temperatury, którymi to będziemy się cieszyć między 28 a 30 kwietnia. Jeszcze 1 maja słoneczny wyż Petra gwarantować ma dobrą pogodę. O ile o poranku termometry powinny wskazywać temperaturę wynoszącą od 0/-2 st. C na północy do 5-8 st. C na południu kraju, o tyle po południu ma ona wzrosnąć nawet do 20-22 stopni. Dwa dni później nocami ma być już zimniej, bo z temperaturą oscylującą wokół zera.

Zmiana pogody w środku majówki

W świetle najnowszych wyliczeń modeli meteorologicznych zanosi się na zmianę pogody w środku majówki. Wraz z wejściem do Polski frontu chłodnego, związanego z zimnym wirem niżowym, w piątek 2 maja miałaby przetoczyć się nad krajem strefa kłębiących się chmur z silniejszym wiatrem i przelotnym deszczem. Ale w sobotę 3 maja, gdy strefa odsunie się poza południowe granice, spłynąć ma z północy w nasz rejon Europy porcja chłodu, niosąca kolejne przymrozki. W kwestii przyjścia tej fali chłodu zgodne są modele zarówno amerykański GFS, jak i europejski ECMWF, choć ten drugi spowalnia ochłodzenie. "Wrzuca" je dopiero 4 maja, ale za to aż na trzy dni. W końcówce majówki temperatura po południu może niestety wzrosnąć do zaledwie 10-12 st. C na wschodzie i 14-16 st. C na zachodzie Polski.

W kolejnych dniach utrzymująca się nad Polską zatoka chłodu może przynieść jeszcze przymrozki od Podlasia i Lubelszczyzny po Mazowsze i Kielecczyznę. Widoczne w wyliczeniach modelu GFS zejście poziomu zamarzania w atmosferze do wysokości 500 metrów nad grunt oznacza możliwość wychłodzenia się ziemi na tyle, by lokalnie temperatura spadła poniżej zera w sadach i ogrodach między Wisłą a Bugiem.

Poziom zamarzania wysoko nad gruntem o poranku 4 maja
Poziom zamarzania wysoko nad gruntem o poranku 4 maja
Źródło: meteologix.com

Trzecia fala chłodu na zimnych ogrodników?

Trzecia fala chłodu tradycyjnie prognozowana jest w okolicy zimnych ogrodników. Nad północnym Atlantykiem rozwinąć miałby się wielki zimny wir niżowy, który przemieszczając się w stronę północnej Rosji, ściągnąłby z dalekiej północy zimne masy powietrza. Model GFS kreśli już dziś malowniczą zatokę chłodu od Arktyki i Grenlandii po Francję około 11 maja. W kolejnych dniach układ niżowy, wędrując na wschód, ma umożliwić wlanie się zimna w nasz rejon Europy. W tej chwili widać w prognozach, jak poziom zamarzania w atmosferze jest coraz bliżej gruntu nad północno-zachodnią Europą. I ma wszelkie szanse na rozlanie się również nad naszą częścią kontynentu, gdyż za postępującym zimnym wirem powietrza wędrować będzie jak zwykle wyż. Jeśli usadowi się nad Skandynawią, to fala lekkiego majowego mrozu w Polsce murowana. Średnio do 15-16 maja temperatura przy gruncie może jeszcze w Polsce spaść do -5 czy -3 st. C.

Dopiero po tej ostatniej fali ujemnej temperatury będziemy mogli ruszyć do ogrodu z sadzonkami pomidorów, których przodkowie pochodzą z ciepłych lasów Peru i Ekwadoru. Kolejne fale chłodu na przełomie wiosny i lata nie powinny już grozić Polsce spadkiem temperatury poniżej zera, oczywiście poza górami.

Poziom zamarzania przy ziemi nad północno-zachodnią Europą 11 maja
Poziom zamarzania przy ziemi nad północno-zachodnią Europą 11 maja
Źródło: meteologix.com
Czytaj także: