Tak jest
prof. Krzysztof Miszczak, Eugeniusz Smolar
W Madrycie trwa szczyt przywódców państw NATO. Prezydent Ukrainy, podczas łączenia, zapytał polityków Sojuszu, czy są przekonani, że wojna nie nawiedzi ich krajów. - Nie, nie jesteśmy przekonani, dlatego, że nie siedzimy w głowie Władimira Putina i nie wiemy, jak bardzo jest on przyciśnięty do muru. Wiemy, że potężna, agresywna Rosja jest niebezpieczna dla nas wszystkich, dla NATO, dla Unii Europejskiej, dla wszystkich sąsiadów - powiedział w "Tak jest" Eugeniusz Smolar. Zaznaczył jednocześnie, że "słaba Rosja" jest również niebezpieczna, bo "może posunąć się do kroków, które są nieprzewidywalne i groźne zarówno dla Zachodu, jak i dla samej Rosji". - Wypowiedzi prezydenta Zełenskiego mają pewien cel. One mają zmobilizować Zachód do dalszej pomocy. Gra na emocjach. Z punktu widzenia interesów Ukrainy jest to całkowicie zrozumiałe - ocenił z kolei prof. Krzysztof Miszczak. Podkreślił, że w Sojuszu Północnoatlantyckim najpierw muszą zapaść decyzje polityczne, później dopiero militarne. - Widzę tu pewien element słabości NATO - powiedział profesor. Jego zdaniem szczyt nie popchnął NATO bliżej ku działaniom mającym na celu odstraszenie Rosji.