Rozmowa Piaseckiego
Prof. Marek Belka
Inflacja w Polsce w kwietniu wyniosła 12,4 procent. We wtorek rząd przyjął dwa projekty ustaw - pierwszy, dotyczący wakacji kredytowych, drugi - w sprawie czternastej emerytury, która miałaby zostać wypłacana od sierpnia. - Rząd nie próbuje zatrzymać inflacji. Próbuje przepchnąć sprawę na okres po wyborach - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 prof. Marek Belka, były premier, były prezes Narodowego Banku Polskiego. - Biorąc pod uwagę dobre intencje rządu, załóżmy, rząd pragnie chronić przed skutkami inflacji pewne grupy. Natomiast per saldo te wszystkie działania tylko sprzyjają inflacji - ocenił. Tłumaczył, że inflacja ma tendencję do samo przyspieszania, destabilizuje gospodarkę i w efekcie prowadzi do załamania gospodarczego. - Wcześniej czy później trzeba będzie się z inflacją zmierzyć, a walka z nią to działania bolesne - stwierdził europoseł. Według niego inflacja najbardziej będzie boleć ludzi biednych, dlatego że ceny dóbr podstawowych rosną szybciej niż wszystkie inne. Prof. Marek Belka uważał, że należy skłonić NBP do działania antyinflacyjnego. - Samo podwyższanie stóp niewiele da, dlatego że to dotyczy bardzo niewielkiej części rynku globalnego - powiedział. Zdaniem byłego prezesa NBP należałoby przerwać cykl podwyżek stóp i sprawdzić, czy te podwyżki prowadzą do obniżenia popytu na kredyt. Marek Belka mówił również o Adamie Glapińskim, którego " retoryka jest nie do obrony i ogranicza zaufanie do banku centralnego".