Tusk: władza zostawiła całe powiaty i miliony ludzi bez pomocy

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk rozpoczął swój trzydniowy objazd po miejscowościach Pomorza Zachodniego. W czwartkowe południe odbył wizytę w Miejskiej Energetyce Cieplnej w Kołobrzegu, gdzie mówił o dramatycznej sytuacji mieszkańców nadmorskiego miasteczka, którzy mierzą się ze wzrostem cen energii. ­­- Około 400 przedsiębiorstw boryka się z podobnym problemem – podkreślił. – Organizowane aukcje dotyczące węgla powodują, że staje się on coraz droższy. Mamy do czynienia, zamiast z pomocą, ze spekulacją, przez co tona węgla w głębi kraju kosztuje już dwa tysiące złotych – powiedział. Tusk odniósł się również do działań podejmowanych przez Narodowy Bank Polski na czele z Adamem Glapińskim. - Nie jest ważne, jak ja oceniam politykę rządu i NBP, bo o wiele ważniejsze jest to, jak ocenią ją każda polska rodzina. Dzisiaj wszędzie w domach polskich ludzie łapią się za głowy, kiedy patrzą na ceny i raty kredytu - zauważył. Zdaniem Tuska "wszystkie decyzje Glapińskiego były nietrafione, spóźnione, chaotyczne". Szef PO był również pytany o aktywność polityków w ostatnich tygodniach, która przypomina kampanię przed wyborami parlamentarnymi i samorządowymi, które mają odbyć się dopiero jesienią przyszłego roku. - PiS przegra te wybory - ocenił Tusk. Były premier odniósł się także do sytuacji premiera Wielkiej Brytanii. - Boris Johnson jest postacią kontrowersyjną. Osobiście bez żalu żegnam się z premierem skandalistą, którego tak naprawdę jedynym dorobkiem był udział w wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - podkreślił w czwartek Donald Tusk.