Kropka nad i
Hanna Gronkiewicz-Waltz
Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezes Narodowego Banku Polskiego, była prezydent Warszawy w "Kropce nad i" w TVN24 oceniła działania obecnego prezesa NBP Adama Glapińskiego. - Jestem bardzo rozczarowana. Jak zostawał prezesem NBP, to uważałam, że jako profesor ekonomii, który był w Radzie Polityki Pieniężnej, jest wystarczająco przygotowany - powiedziała. - Cel inflacyjny w tej chwili jest 2,5 procent, on przekroczył go ponad dwukrotnie. Teraz to nagle nerwowo komentuje. Ma być zaproponowany na drugą kadencję, walczy o nią i mówi różne rzeczy, które nie trzymają się kupy - oceniła. Podkreśliła, że według przepisów "to obowiązkiem prezesa NBP jest zachowanie stabilności cen". - Pieniądz traci na wartości, inflacja jest dużo wyższa niż planowano, a on uważa, że to nie jest jego wina - mówiła Gronkiewicz-Waltz. W jej ocenie "prezes NBP i RPP powinni wcześniej podnieść te stopy procentowe, od razu, kiedy zobaczyli, że jest przekroczony cel inflacyjny". - Nie zrobili tego, skutki będą takie, że inflacja będzie dwucyfrowa - oceniła.
Inflacja w październiku wzrosła rok do roku o 6,8 procent. W środę Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi z rzędu zdecydowała o podwyżkach stóp procentowych. Stopa referencyjna wzrosła z 0,50 procent do 1,25 procent.