Tak działa rządowy program in vitro. "Mam nadzieję, że nikt nam tego nie odbierze" 

test ciaza kobieta dlon shutterstock_2390919885
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna w Sejmie o pakiecie "Świadoma, bezpieczna ja"
- Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że nikt nam tego programu nie odbierze - mówi w rozmowie z tvn24.pl Agnieszka Przybylska-Basiak, uczestniczka rządowego programu wsparcia in vitro. Udało jej się zakwalifikować niedługo po uruchomieniu. Jak wspomina, wiadomość o tym, że będzie taka opcja, przyniosła jej i mężowi ogromną radość. Podobnych par są tysiące.
Artykuł dostępny w subskrypcji

Agnieszka Przybylska-Basiak przez osiem lat bezskutecznie starała się z mężem o dziecko. Jak przyznaje, zaczęli już odkładać pieniądze, bo szykowali się do tego, żeby prywatnie skorzystać z zapłodnienia pozaustrojowego. Rozważali wyjazd do czeskiej kliniki, ale ostatecznie mniej więcej rok przed uruchomieniem rządowego programu zaczęli korzystać z usług specjalistycznego ośrodka w Polsce. Kiedy 1 czerwca 2024 roku został ogłoszony start programu, poczuli ogromną radość.

Czytaj także: