Jeden na jeden
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na pikniku w Połajewie miał "dobre rady" dla kobiet. Mówił o prezentach dla Polski, które "ktoś musi urodzić". - Mamy najmniej urodzeń od czasu drugiej wojny światowej. (…) Polki boją się zajść w ciążę. Co chwilę słyszymy o kobietach, które osierociły swoje dzieci, zmarły, bo funkcjonuje barbarzyńskie prawo - powiedziała w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Posłanka podkreśliła, że co druga kobieta - według sondaży - waha się, czy pójść na wybory. - Chcemy mobilizować Polki, mówiąc jasno, czego mogą się po nas spodziewać - mówiła Dziemonowicz- Bąk. Następnie komentowała kontrowersje wokół drugiej części podręcznika do HiT-u profesora Wojciecha Roszkowskiego. Pod jednym ze zdjęć z protestu kobiet pojawił się podpis o tym, iż młode kobiety domagają się aborcji na życzenie. - Ta książka nie jest absolutnie podręcznikiem. To drugie wydanie eseju ideologicznego – podsumowała gościni TVN24. Podkreśliła, że podręcznik jest naszpikowany fake newsami i dezinformacją, a w szkole powinien pojawiać się jedynie jako przedmiot zajęć o dezinformacji i propagandzie. W rozmowie poruszono również kwestie paktu senackiego, który ma zostać ujawniony zaraz po tym, jak Andrzej Duda ogłosi termin wyborów. - Wystąpiliśmy z apelem do prezydenta, żeby jak najszybciej rozpisał termin wyborów, bo prekampania jest prowadzona w sposób niesprawiedliwy. To nie są równe zasady gry i prezydent nie powinien przymykać na to oczu – wskazywała Dziemianowicz-Bąk. Zauważyła, że PiS wykorzystuje pieniądze zarówno z budżetu, jak i ze spółek Skarbu Państwa.