Jeden na jeden
Przemysław Rosati
Podsłuchiwanie adwokatów to jest w istocie rzeczy podsłuchiwanie obywateli. To jest nadużycie zaufania do własnego państwa - powiedział w "Jeden na Jeden" szef Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati. Prezes NRA podjął interwencję w związku z doniesieniami o inwigilacji Romana Giertycha za pomocą oprogramowania Pegasus. Skierował pisma między innymi do premiera Mateusza Morawieckiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Rosati poinformował, że nie dostał dotychczas odpowiedzi na te pisma. - Ale czekam i nie zamierzam tej sprawy odpuścić – zapewnił. Rosati był pytany, czy NRA prowadzi jakieś działania, by sprawdzić, czy inni adwokaci też byli inwigilowani. - Zastanawiałem się nad tym, zobaczymy, jaka będzie odpowiedź od adresatów mojej korespondencji. Natomiast mam na to pomysł, jak możemy spróbować ustalić, czy - a jeżeli tak, to w jakim zakresie - podsłuchuje się adwokatów w Polsce - odparł. - Obawiam się, że skala może być szersza. Ale ufam, że tak nie jest, bo gdyby tak było, to trudno mówić o zaufaniu do państwa. Erozja tego zaufania byłaby wtedy dramatyczna - dodał gość TVN24. Poinformował, że "trafił do niego sygnał" od adwokata, który podejrzewa, że może być inwigilowany. - Zamierzam tę sprawę wyjaśnić. Taka jest rola samorządu zawodowego - zapowiedział szef NRA.