Kluczowe fakty:
- Lekarz twierdzi, że na początku policja poradziła mu, aby napisał prywatny akt oskarżenia. Koniec końców sprawą zajęła się jednak prokuratura i ścigała sprawę z urzędu.
- O zdarzeniach sprzed kilku lat przypomniał sobie po tym, jak pacjent zabił lekarza w Krakowie zadając mu w gabinecie serię ciosów nożem.
- Mówi nam, że najlepiej reagować jak najwcześniej. Wtedy jest największa szansa, że nie dojdzie do tragedii.
- To co stało się z Krakowie mogło spotkać również mnie. Na szczęście w moim przypadku nie doszło do tragedii, ale czułem, że moje życie było zagrożone – mówi Michał Papiewski, lekarz ortopedii i traumatologii narządu ruchu.