Horyzont

"Oferta na stole". Jak czytać to, co się dzieje w Chersoniu?

Rosjanie twierdzą, że wycofują się z Chersonia. Ukraina jest w tym ostrożna, ale niewątpliwie jest poczucie w wojsku i w przywództwie ukraińskim, że Ukraina odnosi sukces, a Rosja zmuszona jest do wycofania się z miasta, które "formalnie" jest częścią Federacji Rosyjskiej w mniemaniu rosyjskich elit na czele z Władimirem Putinem. O tym, jak czytać, to co dzieje się w Chersoniu od rosyjskiej strony i co możemy w ostatnich dniach wyczytać z tych różnych sygnałów, jakie od Rosji dostajemy, Jacek Stawiski w "Horyzoncie" porozmawiał z Anną Łabuszewską, publicystką "Tygodnika Powszechnego", autorką bloga "17 mgnień Rosji". W jej ocenie "forma przekazania tej informacji była wyreżyserowana na użytek rosyjskiego społeczeństwa". - W wieczornych dziennikach rosyjskiej telewizji nadano reportaż z narady, w której generał Siergiej Surowikin zdawał raport, w jaki sposób rosyjska armia dzielnie walczy i wszędzie odnosi sukcesy, ale że jest jeden wyjątek, ponieważ jest bardzo trudna sytuacja w Chersoniu – wyjaśniła. Łabuszewska zaznaczyła, że jest to "wielka porażka wizerunkowa Władimira Putina, który zaledwie miesiąc temu podpisał zmiany w konstytucji". – Tu jest taka oferta na stole - oddajemy Chersoń, uspokajamy sytuację, stabilizujemy front, a w zamian oferujemy ciepłą zimę dla Ukraińców, nie będziemy niszczyć infrastruktury, więc zastanówcie się, może warto z nami rozmawiać – stwierdziła.

12.11.2022
Długość: 21 min