Jakub Jaworowski, Łukasz Schreiber, Aleksandra Gajewska

Politycy PiS biją na alarm w sprawie strat, które zaliczyły spółki Skarbu Państwa. - To jest typowa polityczna zagrywka mająca niewiele wspólnego z prawdą. Wyniki są zróżnicowane - komentował minister aktywów państwowych Jakub Jaworski w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Dodał, że "wyniki spółek w ostatnich kwartałach to jest efekt działań poprzednich zarządów, a nie obecnych". - Warto powiedzieć, że większość zarządów spółek objęła władzę w pierwszym albo nawet drugim kwartale 2024 roku, więc trudno mieć do nich pretensje - zaznaczył Jaworski. Stwierdził, że "lepiej mniej mówić, a więcej robić". Gość Piotra Marciniaka był również pytany o odwołanie Artura Olecha ze stanowiska prezesa PZU. - Przyglądam się na bieżąco wszystkim zarządom i je oceniam. Wykonuję prawa z akcji, które należą do Skarbu Państwa. Uznałem i jestem w pełnej zgodzie z decyzją rady nadzorczej, także nie jest to tylko moja ocena - odpowiedział Jaworski

W dalszej części programu Łukasz Schreiber (PiS) i Aleksandra Gajewska (KO) dyskutowali o kampanii i sondażach przed wyborami prezydenckimi. - Sondaże nie wygrywają wyborów, a Rafał Trzaskowski co trzy dni zmienia zdanie - mówił Schreiber. Aleksandra Gajewska stwierdziła zaś, że kandydat PiS Karol Nawrocki jest "niebezpiecznym radykałem". - Walczy z kobietami, z Unią Europejską, a do tego jest tłustym kotem PiS - podsumowała Gajewska.