Wątroba, odrąbane palce, ludzkie oczy albo rozjechana przez samochód panda - takie jadalne przysmaki można kupić w jednym ze sklepów w Londynie. Ciasteczka grozy powstały oczywiście z okazji zbliżającego się Halloween. Zostały wykonane przez brytyjskich artystów i dekoratorów.
Sklepik to "dziecko" Emmy Thomas, która nazywa samą siebie "Panną Ciasteczkową". Na co dzień jest dyrektorem kreatywnym agencji PR w Londynie, ale postanowiła założyć eksperymentalną grupę cukierników. Nazwali się "Mad Artists Tea Party", co nawiązuje do zwariowanej herbatki u Kapelusznika - postaci z "Alicji w Krainie Czarów".
Tym razem stworzyli ciasteczka "dla dorosłych". Są trochę dziwne, trochę straszne, a trochę niepokojące. - Chcieliśmy dać ludziom coś, co jest całkowicie inne od tego, co było dostępne do tej pory - mówi Thomas.
Oczy z marcepanu, palce z czekolady
Pomysły były różne - od genitaliów po rozjechane zwierzęta, oczy z marcepanu i odcięte palce. Thomas ma nadzieję, że z okazji Haloween ciasteczka będą cieszyć się dużym zainteresowaniem. - Bo są naprawdę smaczne - zachwala Thomas.
Wśród zwykłych słodyczy są też prawdziwe rarytasy, na przykład ciasto przedstawiające zamordowaną prostytutkę za 600 funtów. Ale do kupienia są też przysmaki dla zwykłych śmiertelników. Można na przykład kupić czekoladowe kciuki za 6 funtów albo ciasteczko o nazwie "szok anafilaktyczny" za jedyne 2,50 funta.
Źródło: Reuters