Hiszpanie znani są ze swojego umiłowania popołudniowej sjesty. Niektórzy tak ją kochają, że postanowili wziąć udział w... zawodach w spaniu. Wygrywa ten, kto w ciągu dziewięciu dni prześpi jak najwięcej.
Pierwsze narodowe zawody w spaniu rozpoczęły się wczoraj w Madrycie. Konkurs potrwa dziewięć dni. Został zorganizowany przez Miłośników Sjesty, organizacji, która chce wypromować na swiecie typową hiszpańską drzemkę. Poobiednia sjesta ma w Hiszpanii długą tradycję, ale niestety zanika z uwagi na coraz szybsze tempo życia.
- Uświadomiliśmy sobie, że sjesta to niemal nasz narodowy sport, ale nie mamy żadnego konkursu na spanie. Postanowiliśmy więc sami taki zorganizować - mówi David Blanco, przewodniczący stowarzyszenia.
Walczą o tytuł największego śpiocha
Każdego dnia osiem grup liczących po pięciu uczestników będzie walczyć na wygodnych kanapach o tytuł największego śpiocha. Będą musieli poradzić sobie ze światłem słonecznym i hałasem z centrum handlowego. Nad prawidłowym przebiegiem zawodów będzie czuwał lekarz, który ma potwierdzać, że uczestnicy naprawdę śpią. Dodatkowe punkty będzie można zdobyć za chrapanie albo oryginalną pozycję.
Najlepszy śpioch dostanie w nagrodę tysiąc euro i prestiżowy tytuł Narodowego Mistrza Sjesty.
Źródło: APTN