Sabina spieszyła się do pracy, gdy nagle - już w biurze - dziwnie się poczuła. Daniel był na imprezie studenckiej i dopadł go strach, a Paweł stracił przytomność w autobusie. Co łączy te trzy historie?
Atak paniki - z pozoru irracjonalny lęk wywołany ogólną sytuacją lub czymś konkretnym. Jeśli się powtarza i długo utrzymuje, możemy mówić o zaburzeniach lękowych, które WHO uznało za jedno z najczęściej występujących zaburzeń emocjonalnych. Anna Maria Kowalewska w swoim reportażu "W cieniu strachu" rozmawiała z osobami, które walczą o to, by lęk nie rządził ich życiem.
Autorka materiału była w sobotę rano gościem programu "Wstajesz i weekend" w TVN24.
Reportaż "W cieniu strachu" tylko w TVN24+ >>>
Tak wygląda atak paniki. "Objawy są prawdziwe"
- Strach jest nam potrzebny, żeby przetrwać. Pomaga określić, kiedy sytuacja jest zagrażająca. Między innymi dzięki lękowi przetrwaliśmy jako ludzkość. Natomiast w momencie, w którym ten strach staje się irracjonalny, długotrwały, jest zaburzeniem lękowym, a to poważna choroba - tłumaczyła dziennikarka.
To - jak mówiła - choroba, w którą wpisuje się wiele objawów, między innymi ataki paniki. Osoba z zaburzeniami lękowymi może doświadczać ich nawet kilka razy dziennie. - Te objawy, które pojawiają się podczas ataku paniki są prawdziwe - jest szybsze bicie serca, może pojawić się biegunka, mrowienie wokół ust, mrowienie palców - wymieniała Kowalewska.
Osoby w takiej sytuacji zaczynają uważnie obserwować swoje ciało. I tutaj pojawia się kolejny problem: hipochondria. - Chorzy zaczynają chodzić do lekarzy różnych specjalizacji, do neurologów, do gastrologów, chcąc zrozumieć, co dzieje się z ich ciałem. Największy problem pojawia się w momencie, kiedy robią przeróżne badania, a wyniki pokazują, że wszystko jest okej - wyjaśniła dziennikarka.
W zaburzenia lękowe wpisuje się również agorafobia, czyli irracjonalny lęk przed otwartą przestrzenią, wyjściem z domu, przebywaniem w tłumie. - Jeżeli ktoś codziennie przechodzi "zawał" serca, wyjście z domu kojarzy mu się z atakiem paniki, z czymś złym. Taka osoba po prostu w tym domu zostaje - powiedziała dziennikarka.
"Bodziec nie jest potrzebny". Jak walczyć z lękiem
Zaburzenia lękowe to bardzo trudna choroba, a statystyki pokazują, że co szósty Polak na pewnym etapie życia może ich doświadczyć.
- Bodziec nie jest potrzebny - zaznaczyła Kowalewska. - Żeby dostać ataku paniki, nie musi wydarzyć się żadna traumatyczna sytuacja. Raczej wynika to z pewnego rodzaju zaniedbania. Przez lata przechodzimy przez stres, który kumulujemy w sobie. Wydaje się nam, że jest wszystko w porządku i ten atak paniki, zaburzenie lękowe pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie - opisała dziennikarka.
I ostrzegła: to może przydarzyć się każdemu z nas.
- Najważniejsze, żeby zrozumieć, co się z nami dzieje - przekonywała autorka reportażu. - Ten lęk jest w głowie - dodała.
Jak możemy z nim walczyć? - Bardzo ważna jest psychoterapia i wyjście do specjalisty, opowiedzenie mu swojej historii. Farmakoterapia, jeżeli jest to potrzebne, ale również wsparcie bliskich - wymieniła Kowalewska.
Autorka/Autor: momo/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock