Najpierw uciekał przed policją skradzionym samochodem. Później auto porzucił i ukrył się w szafie na wystawie jednego ze zgorzeleckich marketów.
- Mężczyznę próbowała zatrzymać czeska policja do kontroli. 18-latek zignorował sygnały funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Czesi poinformowali o zajściu policjantów ze Zgorzelca - mówi asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Polscy policjanci po zlokalizowaniu poszukiwanego audi ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie zamierzał się jednak zatrzymać.
Samochód w polu, kierowca w szafie
- W pewnym momencie wjechał na pole, wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać pieszo – relacjonuje Petrykowski. Mężczyzna wbiegł do pobliskiego marketu. - Policjanci odnaleźli go w szafie na wystawie jednego ze sklepów - wyjaśnia rzecznik.
Nie pierwsza kradzież
18-latek z Legnicy był poszukiwany przez policję za wcześniejsze kradzieże. Auto, którym uciekał zostało skradzione w Austrii.
– Ustalamy, czy mężczyzna tylko przewoził auto, czy sam go ukradł, bo od tego zależy, jakie zarzuty zostaną mu postawione. Jeśli był odpowiedzialny za transport grozi mu do 5 lat, a jeśli samochód ukradł do lat 10 – dodaje Petrykowski.
Autor: gw/ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Wrocław