Tomasz Komenda, decyzją Sądu Okręgowego w Opolu, ma otrzymać od Skarbu Państwa w sumie 12 milionów 811 tysięcy złotych. To odszkodowanie i zadośćuczynienie za czas spędzony za murami zakładów karnych. - Ci ludzie, którzy mnie zamknęli, nie mają serca. Dzisiaj zostało zakończone to, co nigdy nie miało prawa mieć miejsca – powiedział Komenda po wyjściu z sali sądowej.
Tomasz Komenda niemal po trzech latach od uniewinnienia przez Sąd Najwyższy i kilkunastu miesiącach walki o zadośćuczynienie i odszkodowanie w końcu dowiedział się, jak Skarb Państwa zrekompensuje mu czas niesłusznie spędzony za murami zakładów karnych. Decyzją Sądu Okręgowego w Opolu ma otrzymać 12 milionów złotych zadośćuczynienia i ponad 811 tysięcy złotych odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Po wyjściu z sali rozpraw rozstrzygnięcie komentował mecenas Zbigniew Ćwiąkalski, który reprezentował Tomasza Komendę. - Wyrok jest oczywiście dobry. Zasądzono odszkodowanie w pełnej wysokości. Natomiast jeśli chodzi o zadośćuczynienie, to mamy 2/3 żądanej kwoty. Na razie się nie deklarujemy, czy będziemy się odwoływać, czy nie – podkreślił mecenas.
"Zacznę w końcu żyć, tak jak powinienem żyć od początku"
Gdy sędzia orzekał wysokość kwoty, jaką Skarb Państwa ma wypłacić Tomaszowi Komendzie, na twarzy mężczyzny nie było widać emocji. Wszystko dlatego, że ze względu na pandemię choroby COVID-19, tak jak inni, musiał mieć zakryte usta i nos. Jednak w trakcie rozmowy z dziennikarzami Komenda był wyraźnie poruszony. - Po prostu mogę wyjść i nigdy więcej tu nie wrócić. Drzwi więzienia zamknęły się za mną na bardzo wielkie zamki. Zacznę w końcu żyć, tak jak powinienem żyć od początku i nigdy nie pojawić się w tym miejscu – podkreślił mężczyzna.
Pytany o to, czy wyrok jest dla niego zamknięciem pewnego rozdziału, odpowiedział: - Na pewno tak. Mój rozdział ma teraz dwa miesiące i chcę tylko, żeby był szczęśliwy, jak ja jestem teraz.
"Uważano mnie za pedofila i mordercę, dzisiaj jestem bohaterem"
Mężczyzna był też pytany o plany na przyszłość. Zaznaczył, że o tych na razie - ze względu na towarzyszące mu emocje - trudno mu mówić. - Nie potrafię powiedzieć, co będzie w następnych miesiącach. Musi upłynąć troszeczkę czasu i będę wiedział, co dalej – dodał.
Przyznał też, że na razie nie wie, czy on i jego pełnomocnicy będą odwoływać się od rozstrzygnięcia sądu. - Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tych 18 lat. Pieniądze to tylko zera na koncie, a sprawiedliwości nie ma – podkreślił jednak.
Mężczyzna, który za kratami spędził 18 lat, mówił też, że przed laty stracił zaufanie niemal do wszystkich. - Opinia publiczna uważała mnie za pedofila i mordercę, a dzisiaj jestem bohaterem – powiedział dziennikarzom. I dodał: - Ci ludzie, którzy mnie zamknęli, nie mają serca. Dzisiaj zostało zakończone to, co nigdy nie miał prawa mieć miejsca. Dzisiaj skończył się mój koszmar.
***
Serial Player Original "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" trafił do biblioteki Playera pod koniec stycznia 2021 roku. W serwisie znajdują się także dodatkowe produkcje, które pozwalają poznać historię Tomasza Komendy od podszewki. Można obejrzeć głośny reportaż o sprawie autorstwa Grzegorza Głuszaka – wyróżniony nagrodą MediaTory – oraz dokument Superwizjera "To jest moja wolność", który opowiada o życiu Tomasza Komendy na wolności. W Playerze znajduje się także materiał "making of" z planu filmowego. Sam film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" również dostępny jest w serwisie (w ofercie transakcyjnej).
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław