Samice rysia i żubra zginęły od postrzałów. Śledztwa umorzone

Krowa żubra została postrzelona
Cleo II ze swoimi kociętami
Źródło: WWF Polska

Prokuratura nie była w stanie ustalić osób odpowiedzialnych za zabicie samic rysia i żubra. - Sprawców nie wykryto - przekazują śledczy. Chronione zwierzęta zginęły we wrześniu 2022 roku.

Jak poinformowała nas Monika Cruz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, w ostatnich dniach umorzono dwie sprawy dotyczące śmierci zwierząt chronionych przez prawo. Obie sytuacje miały miejsce we wrześniu ubiegłego roku i obie umorzone zostały ze względu na niewykrycie sprawców.

Pięć ołowianych śrucin w ciele rysicy

- Prokuratura Rejonowa w Stargardzie umorzyła prawomocnie sprawę zabicia czteromiesięcznej samicy rysia, do którego doszło 13 września 2022 roku w okolicy Suchanówka - przekazała prokurator. Kotka była dzieckiem Cleo, samicy rysia, która dwa miesiące później także została zastrzelona.

"Z broni myśliwskiej oddano strzał do czteromiesięcznej samicy rysia, w jej ciele znaleziono pięć ołowianych śrucin" - informował wtedy Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Jego zdaniem wszystko wskazywało na myśliwego.

- Zastrzelenie młodego rysia, który był jeszcze pod opieką samicy, to akt barbarzyństwa. Powinno to być surowo karane -komentował wówczas Stefan Jakimiuk, starszy specjalista ds. ochrony gatunków w WWF Polska.

Czytaj też: Mówił, że "widok był okropny", a kara dla sprawcy powinna "nie być niska". Teraz to on usłyszał zarzuty zabicia żubra

Żubrzyca w agonii

Z kolei Prokuratura Rejonowa w Myśliborzu prawomocnie umorzyła sprawę postrzelonej w nogę samicy żubra, do czego doszło również we wrześniu 2022 roku. Jej stan był na tyle ciężki, że zgodnie z procedurą krowa żubra została dostrzelona.

Dopiero w trakcie sekcji znaleziono ranę postrzałową. - Kula trafiła żubra koło łokcia i przeszła przez całe ciało. Żubr przez kilkanaście dni chodził z tą raną - relacjonował wówczas Tracz.

Krowa żubra została postrzelona
Krowa żubra została postrzelona
Źródło: Maciej Tracz, Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze

Jak twierdził, to rana doprowadziła do agonii zwierzęcia i jego fatalnego stanu. Także w tym przypadku, zdaniem Tracza, strzał oddano z gwintowanego sztucera, czyli broni myśliwskiej.

Oba gatunki są ściśle chronione. Za ich zabicie grozi do pięciu lat więzienia.

Czytaj także: