Na plażę w Gdańsku morze wyrzuciło ciało zaginionego dwa miesiące temu paralotniarza z Cedrów Wielkich (woj. pomorskie). Członkowie rodziny potwierdzili, że to ich krewny.
Paralotniarz zaginął u ujścia Wisły w kwietniu. Z relacji rodziny wynikało, że wyruszył z Błotnika koło Cedrów Wielkich.
W poszukiwaniach 48-latka brali udział policjanci, strażacy, funkcjonariusze Straży Granicznej oraz żołnierze Marynarki Wojennej. Jednak nie udało się natrafić na żaden ślad.
Znaleźli ciało
Ciało zaginionego znaleziono w środę, na plaży w Jelitkowie w Gdańsku.
Rodzina zaginionego potwierdziła, że to 48-latek z Cedrów Wielkich. - Policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili na miejscu oględziny ciała mężczyzny - mówi podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny. Zlecono sekcję zwłok.
Poszukiwania długo nie przyniosły żadnych rezultatów:
Tutaj zaginął mężczyzna:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/jb / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock