Posłanka nie przyznaje się do winy, grozi jej do dwóch lat więzienia.

Protest Strajku Kobiet.

"Zupełnie tego nie rozumiem i dlatego też nie ma o czym rozmawiać".

Po wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego.

Zorganizowany w Warszawie przez Ogólnopolski Strajk Kobiet, Komitet Obrony Demokracji i Euromaidan Warszawa.

Z pozostałych krajów Unii Europejskiej taki status mają jedynie Węgry.

Akt oskarżenia trafił do sądu w Poznaniu.

Flaga z dorysowaną błyskawicą, symbolem Strajku Kobiet, wróciła w poniedziałek do właściciela. Policja wydała mu ją z magazynu dowodów rzeczowych po 11 miesiącach przechowywania. - Dzieci chcą, by znów ją wywiesić - mówi mężczyzna tvn24.pl. Wcześniej prokuratura umorzyła postępowanie, a sąd uznał działania policji za niezgodne z prawem.

Do zdarzenia doszło podczas zeszłorocznego Strajku Kobiet w Białej Podlaskiej.

Klementyna Suchanow, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w "Faktach po Faktach" w TVN24.

Piorun w sądzie, czyli sprawa symbolu Strajku Kobiet, który został zakazany w jednej ze szkół w Łodzi. Dyrektor zakazał, a wiceprezydent miasta zawiesiła dyrektora, ten jednak szybko dostał wsparcie od samego ministra Przemysława Czarnka. Aleksandra Kąkol.

Prokuratura oskarża Klementynę S.

Nie mam sobie nic do zarzucenia. Odbieram to jako próbę politycznego zastraszania - powiedziała wiceprezydent.

- Sąd nakazał natychmiastowy zwrot flagi. Tłumaczył, że na potrzeby postępowania, które ostatecznie oceni, czy symbol Strajku Kobiet stanowi znieważenie flagi, policjanci mogli zrobić dokumentację zdjęciową - mówi mecenas Bartosz Obrębski, który zaskarżył do sądu ubiegłoroczne działanie policji.

Klementyna Suchanow ze Strajku Kobiet poinformowała, że została "oskarżona o naruszenie nietykalności policjanta" w czasie protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w styczniu.

Koncesja dla stacji TVN24 wygasa 26 września tego roku.

Walczyły o prawa kobiet, mówiły w ich imieniu - teraz stały się twarzami walki władzy z niewygodnymi obywatelami. Liderki Strajku Kobiet staną przed sądem. Jest akt oskarżenia, a grozi im surowa kara za sprowadzenie zagrożenia epidemicznego. Organizatorom innych wydarzeń w tamtym czasie prokuratura jednak nie grozi. Maciej Warsiński.

Sąd Rejonowy w Gryficach (Zachodniopomorskie) uznał, że czyn nie był szkodliwy społecznie.