Przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Częstochowie odbył się w piątek protest. Uczestniczyło w nim kilkadziesiąt osób, głównie kobiety. Przyszły, aby zaprotestować przeciwko słowom Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Polki nie mają dzieci, bo za dużo piją.
W piątek, w Dniu walki przeciwko przemocy wobec kobiet, przed siedzibą biur polityków Prawa i Sprawiedliwości odbyła się – zorganizowana przez Strajk Kobiet i Demokratyczną RP - pikieta pod hasłem "Dajemy w szyję".
W happeningu uczestniczyło kilkadziesiąt osób, głównie kobiety – przyszły, aby zaprotestować przeciwko słowom Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Polki nie mają dzieci, bo za dużo piją.
- Dla nas słowa Kaczyńskiego o tym, że kobiety dają sobie w szyję są formą przemocy, bo przemoc ma nie tylko wymiar fizyczny, ale też wymiar werbalny, a te słowa obrażają kobiety – powiedziała organizatorka pikiety Jolanta Urbańska.
"Takie słowa ranią, panie Kaczyński"
- Jestem tutaj w imieniu kobiet, które zmagają się z poronieniami dzieci. Mówię stanowcze "nie" dla takich słów. Takie słowa ranią, panie Kaczyński – powiedziała jedna z uczestniczek protestu, pani Ewa.
- Przede wszystkim obecnie nie ma warunków finansowych do tego, żeby rodziny mogły w spokoju mieć dzieci, kupować w związku z tym większe mieszkania. Stopy procentowe, które są tak wygórowane i inflacja nie pozwalają na regulowanie aktualnych rachunków - dodała pani Małgorzata - Miasta nie mają pieniędzy na budowanie nowych żłobków i przedszkoli. Gdzie ta kobieta ma oddać swoje dziecko, gdy chce pójść do pracy? – pytała.
Uczestniczki happeningu miały ze sobą transparenty. "Ja sobie dam w szyję, ty się walnij w pusty łeb", "Rejestr ciąż to gwałt. Mówimy: aut!", "In vitro = dziecko, PiS = piekło" – napisano na niektórych z nich.
Prezes PiS o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety
Na początku listopada podczas spotkania z wyborcami w Ełku Jarosław Kaczyński mówił, że "jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie".
Mówił też o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety. - Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa (lata - red.) - powiedział Kaczyński.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24