Sąd uniewinnił organizatorkę strajków kobiet w Świnoujściu i Gryficach (województwo zachodniopomorskie). Elżbieta Mitas była obwiniona o niesienie transparentu z nieprzyzwoitym hasłem. - Wierzę, że po tym wyroku kobiety nie będą się bały wychodzić na ulice w obronie swoich praw - skomentowała po ogłoszeniu wyroku.
Elżbieta Mitas, organizatorka strajków kobiet w Świnoujściu i Gryficach, odpowiadała za naruszenie art. 141 Kodeksu wykroczeń, czyli "Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".
Sąd uznał, że kobieta rzeczywiście niosła transparent z wulgarnym napisem. Jednak sędzia nie uznała tego za czyn społecznie szkodliwy.
- Głównym powodem uniewinnienia jest to, że zdaniem sądu to nie jest szkodliwe społecznie, że wyraża się dobitnie swoje poglądy i stara się zwrócić uwagę władzy na swoje sprawy. Protest nie może być grzeczny i niewyrazisty - uzasadniała sędzia Hanna Ścisłowska. Policja może się od wyroku odwołać. Wraz z panią Elżbietą obwiniony był jeszcze mężczyzna, którego sąd także uznał za niewinnego.
"Warto wychodzić na ulice"
Sama uniewinniona była zadowolona z rozstrzygnięcia. - Wierzę, że po tym wyroku kobiety nie będą się bały wychodzić na ulice w obronie swoich praw, że zobaczą, że warto wychodzić na ulice – skomentowała Mitas.
Jej adwokatka Beata Schwierzy podkreślała, że, choć sprawa zakończyła się pozytywnie, stawanie przed sądem jest mimo wszystko dużym stresem dla osób, które - jak pani Elżbieta - nigdy nie były karane.
Wyrok nakazowy: 20 złotych grzywny
5 lipca dwie inne klientki mecenas Schwierzy i uczestniczki protestów w Świnoujściu otrzymały wyroki nakazowe z sądu. Uznał on kobiety za winne używania wulgarnych słów w miejscu publicznym. I ukarał je grzywnami w wysokości 20 zł, a kosztami procesowymi obciążył Skarb Państwa. Adwokat odwołała się od tych wyroków.
Protest, którego dotyczyła sprawa, miał miejsce w grudniu 2020 roku. Wtedy dziewięcioro uczestników protestów Strajku Kobiet w Świnoujściu usłyszało zarzuty udziału w nielegalnym zgromadzeniu, a także używania wulgarnych słów w przestrzeni publicznej. Inni uczestnicy zostali spisani przez policję.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24