Klementyna S. miała status podejrzanej w dwóch postępowaniach prowadzonych przez śródmiejską prokuraturę rejonową. Oba zostały zakończone w ostatnich dniach września, skierowaniem do sądu aktów oskarżenia. Pierwszy dotyczy sytuacji z protestu przed Trybunałem Konstytucyjnym przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, który odbył się 28 stycznia 2021 roku. - Klementynie S. zarzuca się, że w Warszawie przy alei Szucha naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza policji poprzez ochlapanie munduru czerwoną farbą - informuje prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Z ustaleń śledczych wynika, że w wyniku działania S. "umundurowanie funkcjonariusza stało się niezdatne do użytku".
W połowie września S. twierdziła, że kluczowy dowód w jej sprawie uległ zniszczeniu. "Zostałam oskarżona o naruszenie nietykalności policjanta poprzez poplamienie munduru. Mój prawnik poprosił o dowód w postaci munduru. Prośbę oddalono, ponieważ mundur został zniszczony" - napisała wówczas na Twitterze. Do jej wpisu odniósł się Bartosz Lewandowski, prawnik reprezentujący poszkodowanego policjanta. Mecenas utrzymywał, że "wbrew zarzutom mundur został szczegółowo sfotografowany i poddany oględzinom".
Liderka OSK jest również oskarżona o to, że tego samego dnia "wdarła się do ogrodzonego terenu należącego do siedziby Trybunału Konstytucyjnego". Tym samym aktem oskarżenia objęto także Przemysława S. oraz Łukasza S., którzy mieli wspólnie z Klementyną S. wejść na teren TK.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Odpowie za błyskawicę na elewacji kościoła
Drugi akt oskarżenia dotyczy sytuacji z placu Trzech Krzyży. - W odrębnym postępowaniu Klementynie S. przedstawiono zarzut uszkodzenia zabytku poprzez namalowanie czerwonego pioruna na elewacji kościoła pod wezwaniem świętego Aleksandra przy placu Trzech Krzyży w Warszawie. Kościół ten jest wpisany do rejestru zabytków od lipca 1965 roku - podała prokurator Skrzyniarz.
Zgodnie z artykułem 108. ustawy o ochronie zabytków, osobie, która niszczy lub uszkadza zabytek, grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia.
Fala protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego
Od 22 października ubiegłego roku w całym kraju odbywały się protesty, będące sprzeciwem wobec zaostrzenia przepisów aborcyjnych w wyniku decyzji Trybunału Konstytucyjnego, kierowanego przez Julię Przyłębską. Opozycja i wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład TK został obsadzony nieprawidłowo, zasiadali w nim między innymi tak zwani sędziowie dublerzy.
TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl