Status Polski w nowym Raporcie CIVICUS Monitor, globalnym rankingu badawczym oceniającym i śledzącym poziom podstawowych swobód obywatelskich w prawie 200 krajach, został obniżony z pozycji "zawężony" do "utrudniony". Według raportu "People Power Under Attack 2021" wpływ na obniżenie pozycji w rankingu mają trwające ataki na prawa kobiet, groźby artykułowane w kierunku obrończyń praw człowieka, marginalizacja osób LGBTQI+ i zagrożenia dla niezależności mediów.
CIVICUS - jak czytamy na stronie organizacji - to "globalny sojusz społeczeństwa obywatelskiego, który stanowi wpływową sieć organizacji na poziomie lokalnym, krajowym, regionalnym i międzynarodowym, obejmującą całe spektrum społeczeństwa obywatelskiego". Jego siedziba znajduje się w Johannesburgu. Dodano, że od prawie dwóch dekad organizacja "pracuje nad wzmocnieniem działań obywatelskich i społeczeństwa obywatelskiego na całym świecie, zwłaszcza w obszarach, w których zagrożona jest demokracja uczestnicząca i wolność zrzeszania się obywateli".
Z kolei "People Power Under Attack" to raport, w którym niemal 200 krajów jest ocenianych pod kątem przestrzegania swobód obywatelskich w pięciostopniowej skali. Ich status może być określony kolejno jako: "otwarty", "zawężony", "utrudniony", "stłumiony" lub "zamknięty".
Obniżony status Polski
W opracowaniu na stronie tej organizacji czytamy, że status Polski w rankingu został obniżony "w związku ze zmniejszającą się przestrzenią swobód obywatelskich".
"Obecny status Polski 'utrudniony' (obstructed) oznacza, że w kraju stale łamane są wolności obywatelskie, w tym wolność słowa, zgromadzeń i zrzeszania się. Jedynym innym krajem w Unii Europejskiej z podobnym ratingiem są Węgry" - napisano.
Na świecie są łącznie 43 kraje z tą oceną. "Ta ocena jest przyznawana krajom, w których przestrzeń obywatelska jest zmonopolizowana przez rządzących i gdzie nadmierna siła jest powszechnie stosowana przez organy ścigania" - dodano.
Ataki na prawa kobiet
Następnie czytamy, że "Polska stała się obiektem zainteresowania rankingu CIVICUS Monitor w 2020 roku, a w lutym 2021 roku została dodana do 'Listy krajów obserwowanych', czyli zestawienia krajów, w których w ostatnim czasie nastąpiło gwałtowne ograniczenie swobód obywatelskich i zawężenie przestrzeni obywatelskiej". "Bezpośrednim czynnikiem wpływającym na obniżenie pozycji był brak zainteresowania ze strony władz znalezieniem rozwiązań mających na celu zapobieganie wspomnianym naruszeniom" - dodano.
Na stronie CIVICUS Monitor przypomniano, że "w ubiegłym roku polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcje są legalne tylko wtedy, gdy życie matki jest zagrożone lub gdy jest w ciąży w wyniku gwałtu lub kazirodztwa". "Tysiące kobiet w całej Polsce wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko temu łamaniu praw reprodukcyjnych, a w listopadzie 2021 roku doszło do protestów po tym, jak 30-letnia kobieta zmarła po tym, jak odmówiono możliwości przerwania ciąży i nie udzielono odpowiedniej pomocy medycznej" - napisano. Chodzi o śmierć 30-letniej Izabeli w szpitalu w Pszczynie.
Dodano, że "grupy walczące z aktywistkami praw kobiet (tzw. grupy Pro-Life) postulują o utrzymanie całkowitego zakazu aborcji, który obecnie obowiązuje w kraju i jest podstawą do orzeczenia kary więzienia dla kobiet dokonujących aborcji oraz kryminalizuje każdego, kto pomaga kobiecie w przeprowadzeniu aborcji".
W opracowaniu czytamy, że "CIVICUS Monitor jest szczególnie zaniepokojony bezpieczeństwem grup walczących o prawa kobiet i aktywistek, organizujących protesty". "Kilka organizacji otrzymało maile z pogróżkami i informacjami o atakach bombowych, w tym wiadomościami typu: 'Czy popierasz aborcję? Czekaj, niedługo umrzesz!' lub: 'Pozostało ci pięć dni" - wymieniono.
Następnie przytoczono słowa Aarti Narsee, która zajmuje się badaniem swobód obywatelskich w ramach CIVICUS Monitor. "Unia Europejska musi stanąć po stronie polskich obywateli i powstrzymać łamanie praw kobiet i praw reprodukcyjnych w Polsce" - powiedziała.
Prawa osób LGBTQI+ "nadal zagrożone"
W dalszej części opracowania zwrócono także uwagę na sytuację osób LGBTQI+ w Polsce.
Stwierdzono, że "prawa polskiej społeczności LGBTQI+ do pokojowych zgromadzeń są nadal zagrożone". W tym kontekście przypomniano, że w Sejmie doszło do czytania obywatelskiego projektu ustawy, określanego przez jego autorów jako "Stop LGBT".
"Rozważana obecnie dyskryminująca ustawa 'Stop LGBT' ma na celu zakazanie Marszów Równości i wszelkich innych zgromadzeń publicznych, które według twórców dokumentu 'promują' orientacje nieheteroseksualne. Projekt ustawy, podobnie jak uchwały niektórych samorządów tworzące tzw. Strefy wolne od LGBT (z których większość gmin się wycofała na początku tego roku, po informacji, że UE zamrozi środki unijne dla gmin, które ratyfikowały takie uchwały), jest częścią szerszego ataku na prawa LGBTQI+" - napisano.
"Unia Europejska powinna bardziej naciskać na rząd Polski, aby zaniechał praktyk łamania praw człowieka. UE powinna wstrzymać wypłaty z Funduszu Odbudowy i warunkować wypłatę środków poprawą sytuacji przestrzeni obywatelskiej. Ponadto fundusze te powinny być bezpośrednio przekierowane do polskich organizacji, które bronią wartości europejskich" - czytamy.
"Swoboda mediów w Polsce ulega dalszej marginalizacji"
W raporcie mowa jest również o wolności mediów. Napisano, że "swoboda mediów w Polsce ulega dalszej marginalizacji". "Jeden z największych wydawców w kraju - Polska Press, został przejęty przez państwowy koncern naftowy PKN Orlen, blisko związany z rządzącą prawicową partią PiS. Chociaż przejęcie zostało zawieszone, ośmiu redaktorów naczelnych zostało już zwolnionych, a pozostali zrezygnowali z powodu 'zmian właścicielskich'. W sierpniu rząd przyjął kontrowersyjną ustawę medialną, która ogranicza możliwość nabywania przez kapitał zagraniczny pakietów większościowych w polskich firmach medialnych. Rząd argumentuje ten ruch uniemożliwieniem chińskim i rosyjskim firmom zdobycia przyczółku w polskim przemyśle medialnym, jednak projekt ten uważany jest w rzeczywistości za próbę nakłonienia amerykańskiej spółki Discovery do rezygnacji z udziałów w największej polskiej sieci telewizyjnej TVN" - czytamy.
"Ponadto w tym miesiącu kontrolowany przez rząd Trybunał Konstytucyjny zbada konstytucyjność prawa o dostępie Polski do informacji publicznej, wzbudzając poważne obawy, jeszcze większego ograniczenia swobody informacji" - przypomniano.
"Polska nadal narusza prawa migrantów"
W raporcie "People Power Under Attack 2021" stwierdzono, że "niepokojące są również pogarszające się warunki przebywających na granicy polsko-białoruskiej migrantów". "Polska nadal narusza prawa migrantów i uchodźców poprzez spychanie ich na stronę białoruską (stosując tzw. push backi). W incydentach związanych z przekraczaniem granicy zginęło siedmiu migrantów, chociaż szacuje się, że liczby te są wyższe. Odnotowano również kilka przypadków nieuprawnionego zatrzymania dziennikarzy przez służby mundurowe w czasie relacjonowania wydarzeń na granicy spoza strefy zamkniętej" - napisano.
W opracowaniu dodano, że "erozja przestrzegania fundamentalnych praw człowieka w Polsce znajduje odzwierciedlenie w całej Europie, gdzie nawet ugruntowane demokracje, takie jak Wielka Brytania i Francja, odnotowały w tym roku dramatyczny spadek praw obywatelskich". "Inne kraje Unii Europejskiej jak np. Belgia i Czechy, także odnotowały spadek w rankingu" - podkreślono.
Źródło: tvn24.pl