W piątek w Nowym Jorku zapadł wyrok w sprawie Seana "Diddy'ego" Combsa. Wpływowy raper został skazany na 50 miesięcy więzienia.
Prokuratura domagała się co najmniej 11 lat więzienia. Obrońcy twierdzili, że odpowiednią karą byłoby skazanie go na 14 miesięcy pozbawienia wolności, co oznaczałoby, że Combs - po zaliczeniu okresu aresztowania na poczet kary - zostałby zwolniony pod koniec roku.
Wyrok w sprawie Seana "Diddiego" Combsa
W lipcu ława przysięgłych sądu w Nowym Jorku uznała Combsa winnym dwóch stawianych mu zarzutów transportu osób w celu uprawiania prostytucji. Oczyściła go jednak z pozostałych zarzutów: przestępczego spisku i dwóch zarzutów handlu ludźmi w celach seksualnych. Oczyszczenie z najcięższych zarzutów oznaczało, że raperowi nie groziło już dożywocie. Prokuratura mogła domagać się maksymalnie 20 lat łącznej kary. Zarzuty o transport w celach prostytucji mogą skutkować bowiem karą do 10 lat pozbawienia wolności za każdy przypadek.
Gdy obrońcy muzyka usłyszeli lipcowy wyrok, wyrażali zadowolenie. "Wydawało się, że wypowiadał bezgłośnie: wracam do domu" - relacjonowała reakcję samego Combsa stacja BBC. Jednak kilka dni temu, przed orzeczeniem wymiaru kary, obrończyni rapera złożyła wniosek, by sąd uchylił lipcową decyzję ławy przysięgłych. Zdaniem adwokatki Alexandry Shapiro ustawa kryminalizująca transport w celu uprawiania prostytucji (za co ława przysięgłych uznała muzyka winnym) powinna mieć zastosowanie wyłącznie do osób, które same brały udział w czynnościach seksualnych lub zarabiały na procederze. Zachowanie Combsa podczas wielodniowych maratonów seksualnych określiła zaś mianem "komercyjnego podglądactwa".
Sprawa "Diddiego"
Problemy prawne rapera zaczęły się od pozwu złożonego przez byłą partnerkę Cassandrę "Cassie" Venturę w listopadzie 2023 roku. Kobieta oskarżyła go o napaści seksualne i przemoc fizyczną w czasie, gdy byli parą w latach 2007-2018. Sprawa ta zakończyła się ugodą, ale w ślad za piosenkarką zaczęły iść inne osoby.
"Diddy" został aresztowany 16 września 2024 roku. Postawiono mu zarzuty handlu ludźmi w celach seksualnych, spisku i transportu w celach prostytucji. Od tego czasu przebywał w Metropolitan Detention Center na Brooklynie. Nie przyznał się do winy.
Dwa zarzuty transportu w celu uprawiania prostytucji dotyczą Cassie Ventury oraz innej byłej partnerki muzyka, występującej w relacjach z procesu pod pseudonimem "Jane", z którą Combs był w latach 2021-2024. Obie kobiety zeznały m.in., że były zmuszane do kontaktów seksualnych z innymi mężczyznami w obecności Combsa, które ten miał nagrywać.
Kim jest "Diddy"
55-letni Combs to wpływowy raper, uznawany za osobę, która przyczyniła się do rozwoju hip-hopu. To także producent muzyczny i przedsiębiorca. Był zaangażowany w wiele projektów związanych z muzyką. Odnosił też sukcesy w innych branżach, takich jak moda czy media.
W 1993 roku Combs założył wytwórnię muzyczną Bad Boy Records, która wypromowała takich artystów jak The Notorious B.I.G., Lil’ Kim, Craig Mack czy Usher. W 1998 roku stworzył kultową markę modową Sean John. Swoje pieniądze inwestował także w perfumy czy alkohol. Założył też firmę medialną Revolt TV, stając się gospodarzem wielu reality show, stanowiących kuźnię przyszłych gwiazd.
Autorka/Autor: pb//am
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: John Angelillo/Newscom/PAP