Wybory prezydenckie w Turcji 2023. Kto ma większe szanse na zwycięstwo?

Aktualizacja:
Źródło:
BBC, CNN, Reuters, PAP, tvn24.pl

W niedzielę, po raz pierwszy w historii, w Turcji odbywa się druga tura wyborów prezydenckich. Urzędujący prezydent Recep Tayyip Erdogan mierzy się w niej z kandydatem opozycji Kemalem Kilicdaroglu. Który z kandydatów ma większe szanse na zwycięstwo?

W niedzielę w Turcji odbywa się druga tura wyborów prezydenckich. To pierwszy raz, gdy tureckie wybory nie rozstrzygnęły się już w pierwszej. W wyborach ponownie mierzą się urzędujący prezydent Recep Tayyip Erdogan, który w pierwszej turze uzyskał 49,5 proc. głosów, oraz Kemal Kilicdaroglu, który zdobył 44,9 proc.

Znaczenie tych wyborów jest olbrzymie - zarówno dla Turcji, jak i dla Europy i dużej części Azji. Według ekspertów, dokonywane w Turcji wybory bywają traktowane jako barometr nastrojów w całym regionie. - To, co dzieje się w Turcji, pod względem demokracji i jej miejsca w regionie ma ogromny wpływ na Europę, Azję i rzecz jasna wszystkie globalne kwestie, z którymi się zmagamy - tłumaczy w rozmowie z BBC Catherine Ashton, była szefowa unijnej dyplomacji.

- Obserwujemy obecnie na świecie tworzenie się dwóch wielkich bloków państw: demokratycznych oraz autorytarnych. W uproszczeniu, wyborcze zwycięstwo Erdogana oznaczałoby zbliżenie Turcji z blokiem autorytarnym, zaś zwycięstwo Kilicdaroglu - zbliżenie Turcji z Zachodem - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl dr Karol Wasilewski, ekspert ds. Turcji.

Czym różnią się walczący o prezydenturę kandydaci i jak są oceniane ich szanse na zwycięstwo?

ZOBACZ TEŻ: Nadchodzi zmierzch "sułtana"? "Jeszcze nigdy nie był tak bliski utraty władzy"

Recep Tayyip Erdogan - 20 lat u władzy

Recep Tayyip Erdogan, 69-letni lider założonej przez siebie Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), rządzi Turcją od 2003 roku - najpierw jako szef rządu, a od 2014 roku jak prezydent. Wprowadził reformy, które uczyniły turecki system polityczny bardziej prezydenckim, nadając samemu sobie większe uprawnienia. Wśród wprowadzanych przez niego zmian było również m.in. ograniczanie wolności prasy w Turcji oraz ograniczanie niezależności sądownictwa, które wywołały obawy, że Turcja zmierza w stronę autorytaryzmu.

Przed tegorocznymi wyborami zwracano uwagę na słabsze niż dotąd notowania Erdogana, którego obwinia się m.in. o katastrofalne konsekwencje niedawnego trzęsienia ziemi, rosnące podziały społeczne, a także trudną sytuację gospodarczą i szalejącą inflację. Rządzący Turcją od 20 lat Erdogan nadal może jednak liczyć na poparcie ogromnych rzeszy obywateli, którzy uważają go za jedynego tureckiego polityka zdolnego do sprawowania władzy w kraju. Jego niesłabnącą popularność potwierdził najlepszy wynik osiągnięty w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

ZOBACZ TEŻ: Recep Tayyip Erdogan ubiega się o reelekcję. Jak zmieniła się Turcja za jego rządów

Kemal Kilicdaroglu - kandydat tureckiej opozycji

Kemal Kilicdaroglu jest kandydatem popieranym przez większość zjednoczonej, tureckiej opozycji. Ma 74 lata i w przeszłości pracował jako księgowy i urzędnik finansowy. W politykę zaangażował się na początku XXI wieku i przez wiele lat był parlamentarzystą z ramienia Republikańskiej Partii Ludowej (CHP). Od 2010 roku stoi na czele tego tradycyjnie laickiego, reformistycznego i postulującego rozdział państwa i Kościoła ugrupowania. Uważany jest za wyjątkowo spokojnego i cierpliwego człowieka. Według BBC jest on pod tym względem "przeciwieństwem wyniosłego, potężnego prezydenta Turcji" Erdogana.

Wśród obietnicy wyborczych Kilicdaroglu znalazło się m.in. przywrócenie niezależności tureckiego sądownictwa, naprawienie poważnie rozchwianej gospodarki, a także przesiedlenie 3,5 mln uchodźców z Syrii z powrotem do ich kraju. Jednocześnie wszystkim Turkom obiecuje zjednoczenie różnych odłamów tureckiego społeczeństwa, naprawienie relacji z Zachodem, a nawet wznowienie rozmów akcesyjnych z Unią Europejską. BBC zauważa przy tym, że Kilicdaroglu jest jednym z "najbardziej atakowanych polityków w Turcji", a na ostatnich wiecach poprzedzających pierwszą turę wyborów miał na sobie kamizelkę kuloodporną.

ZOBACZ TEŻ: Kemal Kilicdaroglu - "turecki Gandhi". Kim jest człowiek, który ma zmienić Turcję?

Wybory w Turcji - kto wygra?

Przewidywania wyników tureckich wyborów zawsze są bardzo trudne, a tureckie społeczeństwo jest najbardziej podzielone od lat. Walczący o władzę w Turcji kandydaci fundamentalnie się od siebie różnią. "Podczas gdy Erdogan starał się pokazać swoją polityczną sprawność i wielokrotnie chwalił szybko rozwijający się krajowy przemysł obronny, Kilicdaroglu prezentował się jako kwintesencja technokraty: łagodny, zrównoważony i pojednawczy" - podsumowuje stacja CNN.

Jeden z najnowszych sondaży, tureckej pracowni KONDA przeprowadzony w dniach 20-21 maja, wskazywał na 47 proc. poparcia dla Erdogana, przy 42,2 proc. dla Kilicdaroglu. 8,2 proc. wyborców pozostawało niezdecydowanych, a 2,6 proc. zadeklarowało nieplanowanie brania udziału w wyborach. Eksperci podkreślają jednak, że tureckie sondaże uważa się za miało wiarygodne.

Zwycięstwo opozycji i odsunięcie Recepa Tayyipa Erdogana od władzy jest jednak trudnym zadaniem. 14 maja brakowało mu tylko mniej niż pół punktu procentowego, aby wygrać wybory w pierwszej turze. Ponadto Erdogan utrzymuje kontrolę nad całym aparatem państwowym i aktualne są obawy, czy wybory nie zostaną sfałszowane. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) uznała, że wybory z 14 maja wykazały się brakiem przejrzystości, a Erdogan i partie rządzące dysponują nieuzasadnioną przewagą nad partiami opozycyjnymi, które miały nierówne warunki prowadzenia kampanii.

Na wynik drugiej tury wyborów duży wpływ będą mieli zarówno wyborcy niezdecydowani, jak też ci popierający w pierwszej turze innych kandydatów. W poniedziałek Sinan Ogan, który zajął trzecie miejsce w pierwszej turze wyborów z wynikiem 5,3 proc. (czyli około 2,8 mln głosów), przekazał swoje poparcie Erdoganowi. Według części analityków właśnie głosy jego wyborców mogą zdecydować o tym, kto będzie rządzić Turcją przez kolejne lata. Z kolei w środę swoje poparcie przekazał Kilicdaroglu lider nacjonalistycznej Partii Zwycięstwo Umit Ozdag. Ozdag sam nie walczył o prezydenturę, jednak jego ugrupowanie zdobyło 2,23 proc. w odbywających się tego samego dnia wyborach parlamentarnych.

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: BBC, CNN, Reuters, PAP, tvn24.pl