Amerykańskie wojsko wycofuje się z Syrii

Amerykańscy żołnierze w Syrii w 2019 roku
Baza USA w Syrii
Źródło: Reuters Archive
Wojska amerykańskie zaczęły wycofywać się z Syrii. Ambasador USA w Turcji i specjalny wysłannik do Syrii Tom Barrack poinformował, że obecność wojskowa USA w Syrii zostanie zredukowana do jednej bazy.

- Redukcja naszej misji jest w toku. Z ośmiu baz przechodzimy do pięciu, potem do trzech. Skończymy na jednej bazie - poinformował Barrack w wywiadzie dla tureckiej telewizji NTV.

Amerykański dyplomata podkreślił zarazem, że zgodnie z zapowiedzią prezydenta USA Donalda Trumpa redukcja liczebności wojsk Stanów Zjednoczonych w Syrii nie będzie oznaczać ich całkowitego wycofania. - Będzie stopniowa konsolidacja. Nie zwiększymy liczby żołnierzy, nastąpi redukcja - dodał Barrack.

Mniej amerykańskich żołnierzy w Syrii

W połowie kwietnia Stany Zjednoczone ogłosiły, że zmniejszają o połowę swoją obecność wojskową w Syrii. Wiązało się to z ogłoszonymi przez Waszyngton sukcesami w zwalczaniu Państwa Islamskiego (IS). Amerykański resort obrony zapowiadał redukcję liczebności swoich wojsk w Syrii z około dwóch tysięcy obecnie "do mniej niż tysiąca żołnierzy w nadchodzących miesiącach".

Dotychczas amerykańska obecność wojskowa w Syrii koncentrowała się w dwóch regionach: na północnym wschodzie, gdzie żołnierze USA byli zaangażowani w zwalczanie IS oraz w pobliżu Al-Tanf, na południu, gdzie wspierali Wolną Armię Syryjską.

Barrack komplementował w wywiadzie dla NTV władze Turcji. Podkreślił, że prezydent Recep Tayyip Erdogan prowadzi "bardzo skuteczną dyplomację w bardzo trudnych realiach i uwarunkowaniach". Na poparcie tej tezy przywołał dobre relacje Turcji zarówno z Ukrainą, jak i Rosją, a także z Chinami, z krajami Zatoki Perskiej oraz z Egiptem.

W Syrii powstał rząd tymczasowy
Źródło: Reuters
Czytaj także: