Padły "dosyć mocne słowa". Trump po spotkaniu o Ukrainie

Donald Trump w Białym Domu
"Mieliśmy kilka drobnych sprzeczek". Trump o trudnej rozmowie z europejskimi liderami
Źródło: Reuters
"Dosyć mocne słowa" i "sprzeczki" - tak według prezydenta USA wyglądała jego rozmowa o Ukrainie z europejskimi liderami. Donald Trump rozmawiał z przywódcą Francji, a także z szefami rządów Wielkiej Brytanii i Niemiec. O "momencie krytycznym" dla Ukrainy pisała później kancelaria premiera Wielkiej Brytanii.

Prezydent USA Donald Trump odpowiadał w środę na pytania dziennikarzy podczas spotkania z przedstawicielami biznesu. Przekazał, że rozmawiał o Ukrainie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem i premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, a podczas rozmowy padały "dosyć mocne słowa".

- Rozmawialiśmy o Ukrainie w dosyć mocnych słowach. Zobaczymy, co się wydarzy. Czekamy na odpowiedzi, zanim pójdziemy naprzód - oznajmił Trump. Pytany o to, co miał na myśli, mówiąc o "mocnych słowach", odparł: "Mieliśmy pewne niewielkie sprzeczki na temat ludzi".

Donald Trump w Białym Domu
Donald Trump w Białym Domu
Źródło: PAP/EPA/YURI GRIPAS / POOL

Poinformował też, że Europejczycy chcieliby zorganizować w weekend spotkanie z udziałem jego i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. - Chcieliby, żebyśmy przybyli na spotkanie w weekend w Europie. Podejmiemy decyzję na podstawie tego, z czym wrócą. Nie chcemy tracić czasu. Czasami trzeba pozwolić ludziom, by powalczyli, a czasami nie - dodał.

- Wiele rzeczy się teraz dzieje. Wiele osób mówi, że (rozwiązanie) jest bliżej niż kiedykolwiek - kontynuował prezydent. Zaznaczył, że USA nie wydają już pieniędzy na wojnę na Ukrainie, lecz inwestują w proces pokojowy dużo czasu i wysiłku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zełenski "nie przeczytał" ważnego dokumentu? Możliwy powód

Trump: Zełenski musi być realistą

Pytany o jego wywiad dla Politico, w którym stwierdził, że prezydent Ukrainy "musi zacząć akceptować" propozycje pokojowe, bo przegrywa wojnę, odparł, że Zełenski "musi być realistą".

- Zastanawiam się, jak dużo czasu minie, zanim przeprowadzą wybory. To demokracja. (...) Od dawna nie mieli wyborów. Tracą dużo ludzi - skwitował. Trump ocenił też, że większość Ukraińców domaga się zawarcia porozumienia.

Trump podkreślił, że Ukraina mierzy się z "sytuacją (dotyczącą) ogromnej korupcji". Wyraził też przekonanie, że "jest to wojna, którą można zakończyć, lecz do tanga trzeba dwojga".

"Praca trwa"

Macron relacjonował, że rozmowa z udziałem przywódców europejskich trwała 40 minut i że jej celem była próba osiągnięcia dalszych postępów w sprawie Ukrainy.

Pałac Elizejski przekazał ze swej strony, że przywódcy "omówili rozwój mediacji zainicjowanej przez Stany Zjednoczone i przyjęli z zadowoleniem wysiłki USA na rzecz osiągnięcia trwałego pokoju na Ukrainie".

- Ta intensywna praca trwa i będzie kontynuowana w najbliższych dniach - dodał przedstawiciel Pałacu Elizejskiego cytowany przez agencję AFP. Nie podała ona nazwiska rozmówcy.

Zobacz też: Wkrótce szczyt w sprawie Ukrainy z udziałem "kilkunastu przywódców"

"Moment krytyczny"

W komunikacie kancelarii premiera Wielkiej Brytanii podkreślono, iż przywódcy "zgodzili się, że nastąpił krytyczny moment dla Ukrainy, jej narodu i wspólnego bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim".

Wcześniej w środę władze Francji poinformowały, że w czwartek odbędzie się w formacie wideokonferencji kolejne spotkanie koalicji chętnych, czyli państw wspierających Ukrainę w wojnie obronnej z Rosją. Naradzie współprzewodniczyć będą Francja i Wielka Brytania.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: