Von der Leyen: w Unii Europejskiej nie ma miejsca na "strefy wolne od LGBT"

Źródło:
PAP
Orędzie Ursuli von der Leyen o stanie Unii Europejskiej. Relacja Macieja Sokołowskiego z Brukseli
Orędzie Ursuli von der Leyen o stanie Unii Europejskiej. Relacja Macieja Sokołowskiego z BrukseliTVN24
wideo 2/3
Orędzie Ursuli von der Leyen o stanie Unii Europejskiej. Relacja Macieja Sokołowskiego z BrukseliTVN24

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśliła w środę, że w Unii Europejskiej nie ma miejsca na "strefy wolne od LGBT". Zapowiedziała przy tym, że kierowana przez nią instytucja przedstawi wkrótce strategię wzmocnienia praw osób należących do mniejszości seksualnych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

W środę w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen wygłosiła orędzie o stanie Unii Europejskiej. Jak zapowiedziała "nie spocznie w wysiłkach na rzecz budowy unii równości, gdzie wszyscy mogą być tym, kim naprawdę są". - Bez obawy przed oskarżeniami lub dyskryminacją, bo bycie sobą to nie jest ideologia. To jest tożsamość i nikt nie może nikomu tego zabrać. Chcę postawić sprawę jasno: strefy wolne od LGBT to strefy wolne od wartości humanistycznych. Nie ma dla nich miejsca w naszej Unii Europejskiej - powiedziała von der Leyen.

Zapowiedziała, że Komisja wkrótce przedstawi strategię wzmocnienia praw osób LGBTQI. - W ramach tego będę również dążyć do wzajemnego uznawania stosunków rodzinnych w Unii. Jeśli jesteś rodzicem w jednym kraju, jesteś rodzicem w każdym kraju - zaznaczyła. Nie przedstawiła jednak szczegółów inicjatywy dotyczącej uznawania praw rodzicielskich osób tej samej płci.

Von der Leyen: w Unii Europejskiej nie ma miejsca na "strefy wolne od LGBT" TVN24

"Europejskie wartości nie są na sprzedaż"

Ursula von der Leyen podkreśliła, że Komisja przywiązuje najwyższą wagę do praworządności. - Dlatego zapewniamy, że pieniądze z naszego budżetu i funduszu odbudowy chronione będą przed wszelkiego rodzaju oszustwami, korupcją i konfliktem interesów - stwierdziła.

Powiedziała też, że nie zamierza tolerować naruszania rządów prawa. - Będę nadal broniła tego i integralności naszych instytucji europejskich. Czy chodzi o prymat prawa europejskiego, wolność prasy, niezawisłość sądownictwa czy sprzedaż złotych paszportów. Europejskie wartości nie są na sprzedaż - wskazała.

CZYTAJ TAKŻE: "Jeżeli ktoś nie rozumie wartości, to na ogół można do niego przemówić językiem pieniędzy" >>>

Powiedziała, że praworządność pomaga chronić ludzi przed rządami potężnych. - Jest gwarantem naszych najbardziej podstawowych z codziennych praw i wolności. (...) Przed końcem miesiąca Komisja przyjmie pierwsze roczne sprawozdanie na temat praworządności obejmujące wszystkie państwa członkowskie - powiedziała.

Von der Leyen: wybory na Białorusi nie były wolne ani uczciwe

Szefowa Komisji mówiła także podczas orędzia o sytuacji na Białorusi. Oświadczyła, że odpowiedź władz Białorusi na protesty była haniebna, a Białorusini muszą sami decydować o swojej przyszłości.

Dodała, że w Unia Europejska należy przejść do głosowania większością kwalifikowaną, przynajmniej jeśli chodzi o prawa człowieka i wprowadzanie sankcji. Wskazała, że przedstawi propozycję w tej sprawie, wzorując się na amerykańskiej "ustawie Magnickiego".

Podkreśliła, że UE stoi u boku obywateli Białorusi, a wybory w tym kraju nie były ani wolne, ani uczciwe.

CZYTAJ WIĘCEJ O SYTUACJI NA BIAŁORUSI >>>

Powiedziała, że tym, którzy są za zbliżeniem relacji z Rosją, chce powiedzieć, że otrucie Aleksieja Nawalnego to nie jest pojedyncze wydarzenie. - Obserwowaliśmy modele działania w Gruzji, Ukrainie czy w Syrii. Ten model działania się nie zmieni i nie zmieni go żaden gazociąg - wskazała.

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność.

Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu. W poniedziałek udostępnił zdjęcie z sali szpitalnej.

W zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", a laboratorium Bundeswehry, badające pobrane od niego próbki, wykryło, że rosyjskiego opozycjonistę otruto bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczoków.

ZOBACZ: "Cześć, tu Nawalny" >>>

Aleksiej Nawalny w pierwszym wpisie po atakuInstagram/navalny

W związku z otruciem Nawalnego, w niemieckich kręgach politycznych pojawiają się głosy za możliwym wstrzymaniem projektu Nord Stream 2. To planowana licząca 1200 km dwunitkowa magistrala gazowej po dnie Bałtyku z Ust-Lugi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Jego budowie sprzeciwiają się m.in. Polska, Ukraina czy Stany Zjednoczone. Waszyngton uważa tę inwestycję za zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa narodowego oraz dla bezpieczeństwa energetycznego Europy.

Von der Leyen: w pracach nad paktem migracyjnym przyjmiemy podejście humanitarne

Podczas orędzia von der Leyen oświadczyła, że Komisja Europejska w pracach nad paktem migracyjnym przyjmie podejście humanitarne. - Kraje, które wywiązują się z obowiązków dotyczących ratowania ludzi na morzu, powinny móc liczyć na solidarność całej Unii- powiedziała.

Przypomniała, że kryzys migracyjny z 2015 roku doprowadził do głębokich podziałów między państwami członkowskimi.

Nie zdradziła szczegółów proponowanych rozwiązań, które Komisja Europejska ma przedstawić już w przyszłym tygodniu. Zaznaczyła jednak, że będzie "ściślejsze powiązanie między azylem a powrotem". - Musimy dokonać wyraźnego rozróżnienia między tymi, którzy mają prawo pozostać, a tymi, którzy nie mają do tego prawa - oświadczyła.

Jak mówiła, kraje unijne muszą umieć wspólnie radzić sobie z kwestią migracji. - Obrazy obozu w Moria są bolesnym przypomnieniem tego, że Europa powinna podejść do tego razem - zaznaczyła von der Leyen.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Moria to błąd polityczny wszystkich krajów Unii Europejskiej" >>>

Karol Kras o sytuacji w obozie Moria na wyspie Lesbos: nie można sobie wyobrazić, że to jest EuropaTVN24

Szefowa KE zapowiada przeznaczenie 20 procent środków z funduszu odbudowy na inwestycje cyfrowe

Von der Leyen zapowiedziała także przeznaczenie 20 procent z 750 miliardów euro funduszu obudowy gospodarki po koronawirusie na inwestycje cyfrowe.

Fundusz odbudowy - argumentowała - to niepowtarzalna okazja, którą powinno się wykorzystać i przyjąć wspólne podejście do rozbudowy infrastruktury cyfrowej.

- Nie może być tak, że 40 procent mieszkańców na obszarach wiejskich wciąż nie ma dostępu do internetu szerokopasmowego - tłumaczyła. Zwróciła uwagę, że bez odpowiedniej przepustowości sieci nie można prowadzić czy rozwijać przedsiębiorstw na obszarach wiejskich.

Von der Leyen poinformowała ponadto, że KE zaproponuje "bezpieczną tożsamość cyfrową" na poziomie europejskim. Obywatele będą mogli ją wykorzystać do takich prozaicznych celów, jak wypożyczenie roweru, ale też np. do płacenia podatków.

Ambitny cel klimatyczny

Von der Leyen poinformowała, że Komisja Europejska proponuje zwiększenie celu redukcji emisji do 2030 roku z 40 do co najmniej 55 procent w odniesieniu do poziomu z 1990 roku.

- Aby zostać pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu, proponujemy zwiększyć cel redukcji emisji do 2030 roku co najmniej do 55 procent. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych to za dużo, a dla innych za mało. Ale nasza gospodarka i przemysł mogą sobie z tym poradzić. Oni też tego chcą - powiedziała.

Przedstawiona na początku tego roku przez Komisję propozycja prawa klimatycznego jest elementem Europejskiego Zielonego Ładu, sztandarowego programu obecnej Komisji, który ma sprawić, że do 2050 roku Unia Europejska będzie neutralna klimatycznie. Żeby to było możliwe - zdaniem Komisji Europejskiej - potrzebne jest zwiększenie celu redukcji emisji na 2030 rok. Obecnie cel ten to 40 procent.

Swoje stanowisko w tej sprawie musi jeszcze wyrazić Parlament Europejski w głosowaniu na sesji plenarnej. Następnie dojdzie do rozmów z Radą Unii Europejskiej (krajami członkowskimi) nad ostatecznym kształtem przepisów. 

"Pandemia i brak pewności się nie skończyły"

Ursula von der Leyen zapowiedziała też wzmocnienie Europejskiej Agencji Leków oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, a także zorganizowanie w przyszłym roku globalnego szczytu ws. zdrowia wraz z krajami G20.

Jak podkreśliła, poza wzmocnieniem istniejących agend kolejnym krokiem będzie budowanie europejskiej agencji na rzecz zaawansowanych badań i rozwoju w zakresie biomedycyny.

- Europejczycy wciąż cierpią, to okres, któremu towarzyszy wielka niepewność dla milionów ludzi. Ludzie martwią się zdrowiem, przyszłością, miejscami pracy. Pandemia i brak pewności się nie skończyły - zwracała uwagę przewodnicząca Komisji.

Jej zdaniem każdy kraj Unii robił co mógł dla swoich obywateli, a "Europa zrobiła więcej niż kiedykolwiek wcześniej" w związku z pandemią. Zauważyła, że zwiększono produkcję masek, testów, rękawiczek ochronnych czy aparatury wspomagającej życie.

Autorka/Autor:pp/kg

Źródło: PAP