W Kursku i Rostowie nad Donem w Rosji powstają wielkie składowiska ciał żołnierzy, którzy polegli podczas inwazji zbrojnej na Ukrainę - poinformował ukraiński wywiad wojskowy. Powierzchnia każdego z tych obiektów ma wynieść ponad cztery tysiące metrów kwadratowych.
W kompleksach znajdą się m.in. pomieszczenia do przeprowadzania czynności śledczych, lodówki z komorami chłodniczymi na tysiąc miejsc, magazyny z trumnami i akcesoriami pogrzebowymi oraz sale pożegnań. Szacunkowe koszty budowy obiektu w Rostowie nad Donem to niemal 600 mln rubli (31 mln zł), a w Kursku - ponad 800 mln rubli (42 mln zł). Sprzęt chłodniczy w każdym z tych kompleksów jest wart ponad jeden miliard rubli, czyli ponad 52 mln zł - poinformował na kanale Telegram ukraiński wywiad wojskowy.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
"Terrorystyczna Rosja nie jest już w stanie ukryć ogromnych strat swojej armii" - skomentował te doniesienia sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. Media w Kijowie komentują, że Rosjanie "nie radzą sobie z napływem zmarłych".
Szacunki dotyczące strat
Ukraińskie władze i obserwatorzy w krajach zachodnich podają rozbieżne szacunki dotyczące rosyjskich strat. W ocenie sztabu generalnego w Kijowie rosyjska armia straciła dotychczas 207 910 żołnierzy (zabici i ranni). W ciągu ostatniej doby w Ukrainie zginęło 470 rosyjskich wojskowych.
21 maja prezydent USA Joe Biden oznajmił, że w mieście Bachmut (w obwodzie donieckim), atakowanym przez siły agresora od sierpnia 2022 roku, Rosjanie stracili ponad 100 tysięcy żołnierzy.
Dane te dotyczą m.in. najemników, walczących w formacji Grupa Wagnera, która wycofuje swoje pododdziały z Bachmutu, przekazując pozycje regularnej rosyjskiej armii.
Źródło: PAP, tsn.ua, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock