Gdy jeden z najpiękniejszych żaglowców uderza w jedną z największych atrakcji Nowego Jorku, musi skupić na sobie uwagę świata. Szczególnie, że wypadek doprowadził do śmierci dwójki młodych ludzi i obrażeń wielu innych. I nic dziwnego, że rodzą się pytania - łącznie z najbardziej oczywistym: jak w ogóle mogło do tego dojść. Zebraliśmy to, co wiadomo do tej pory.
- Jedną z najczęściej wymienianych przyczyn katastrofy są problemy techniczne. Ale sprawa zyskała też wymiar polityczny.
- Jedną z ofiar śmiertelnych jest 20-letnia studentka inżynierii marynarki wojennej.
- Żaglowiec Cuauhtémoc kilkukrotnie odwiedzał nasz kraj.
W sobotni wieczór żaglowiec z 277 osobami na pokładzie opuścił słynne nabrzeże 17 na Manhattanie, niedaleko mostu Brooklińskiego. Wcześniej przez kilka dni stał zacumowany przy South Street Seaport Museum, gdzie został udostępniony zwiedzającym. Jak pisze "The New York Times" Cuauhtémoc miał skierować się na południe i wypłynąć z Nowego Jorku, z przystankiem na zatankowanie przy nabrzeżu Brooklynu, a następnie udać się w kierunku Islandii.
Zamiast tego, około godziny 20:30 popłynął w drugim kierunku, pod most Brookliński - tam, gdzie nie zamierzał i nie mógł płynąć, gdyż jest o ok. 10 metrów wyższy od prześwitu mostu. Chwilę później uderzył w zabytkową przeprawę, stanowiącą jedną z najbardziej ikonicznych budowli miasta. Impet uderzenia był na tyle mocny, że pękły wszystkie trzy oświetlone na galowo potężne maszty. Na ich rejach w momencie uderzenia stali członkowie załogi. Na nagraniach z miejsca zdarzenia widać ludzi zwisających na linach pod złamanymi elementami omasztowania.
- Żaglowiec był w tak zwanej paradzie rejowej, która odbywa się podczas wpływania i wypływania z portów. Jak się opuszcza taki port, to żeby podziękować mieszkańcom miasta za gościnę (...) to wychodzi się w tej paradzie, gdzie marynarze czy żeglarze znajdują się właśnie na masztach, wspinają się na górę, stoją na tych elementach poprzecznych, to się nazywa reje - wyjaśniał na antenie TVN24 kapitan statku STS Fryderyk Chopin Bartłomiej Skwara.
Wypadek doprowadził do śmierci dwóch osób i powstania obrażeń u 22 kolejnych. Na kilkadziesiąt minut wstrzymany został ruch na moście.
Żaglowiec Cuauhtémoc uderzył w most Brooklyński. Przyczyny
Ciągle nie potwierdzono oficjalnie, co spowodowało uderzenie żaglowca w słynny most, a dochodzenie National Transportation Safety Board (Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu) może potrwać miesiące.
Jedna z najczęściej wymienianych przyczyn to problemy techniczne. Cytowany przez CNN anonimowo wysoki urzędnik twierdzi, że według kapitana ster przestał działać i jednostka utraciła manewrowość. Fakt braku sterowności potężnego żaglowca zdają się potwierdzać też liczne nagrania wykonane z nabrzeża.
Agencja AP pisze dodatkowo o trudnych warunkach panujących w tym momencie na akwenie. Meksykański żaglowiec manewrował w czasie, gdy właśnie odwrócił się pływ i wartki prąd zmierzał w górę East River (wbrew słowu "rzeka" w nazwie, East River jest cieśniną - red.). Do tego wiał dopychający wiatr o prędkości ok. 15 km na godzinę, czyli 3 stopni w skali Beauforta.
Sprawa zyskała też wymiar polityczny. Jak pisze CNN, Chuck Schumer - nowojorski senator, a zarazem lider mniejszości w Senacie USA - powiedział w niedzielę, że śledczy muszą ustalić, czy do zderzenia nie przyczyniły się w jakikolwiek sposób cięcia budżetowe Departamentu Efektywności Rządowej administracji Trumpa. "Wiemy, że administracja Trumpa ingerowała w obsadę kadrową Straży Przybrzeżnej, a teraz musimy się dowiedzieć, jak ta ingerencja mogła wpłynąć na wydarzenia z wczorajszego wieczora na poziomie dowodzenia, komunikacji i lokalnej koordynacji" - cytuje niedzielną wypowiedź polityka stacja.
Jak poinformowała sama NTSB we wpisie na platformie X, sprawą zajmuje się obecnie "interdyscyplinarny zespół śledczy, składający się z ekspertów zajmujących się operacjami morskimi, inżynierią wodną i mostową oraz czynnikami przetrwania".
Wypadek Cuauhtémoc. Co wiadomo o ofiarach
"The New York Times", powołując się na meksykańską marynarkę podaje, że w katastrofie zginęły dwie osoby, a rannych zostało co najmniej 22, z czego 11 po wypadku było w stanie krytycznym, a stan dziewięciu określono jako stabilny.
Jedną z ofiar śmiertelnych tragedii jest 20-letnia Amérika Yamilet Sánchez, studentka inżynierii w meksykańskiej Akademii Marynarki Wojennej. Jak poinformowały meksykańskie władze, młoda żeglarka zmarła po upadku z jednego z masztów Cuauhtémoc. Agencja AP pisze, że wcześniej tego samego dnia, dziewczyna rozmawiała z matką i podekscytowana opowiadała o kolejnych etapach rejsu.
Jak pisze "The New York Times" druga ofiara to 23-letni Adal Jair Maldonado Marcos. Informację potwierdził dziennikowi Raúl Rangel González, burmistrz San Mateo del Mar, nadmorskiego miasteczka w stanie Oaxaca, skąd pochodził.
Pozostali żeglarze, którzy nie odnieśli poważniejszych obrażeń, w niedzielę wieczorem mieli zostać przewiezieni na nowojorskie lotnisko, skąd polecieli do kraju. Według CNN na pokładzie pozostała jedynie "garstka członków załogi".
Meksykański żaglowiec odwiedzał także Polskę
Zwodowany w 1981 roku Cuauhtémoc to szkolny żaglowiec meksykańskiej Marynarki Wojennej. Potężny trzymasztowy bark ma 90,5 m długości i wyporność 1800 ton. Uznawany jest za jedną z najpiękniejszych jednostek tego typu na świecie. Dostał imię po ostatnim władcy Azteków, a Cuauhtémoc w języku rdzennych mieszkańców Meksyku to "spadający orzeł".
Kilkukrotnie odwiedzał nasz kraj. Był podziwiany w Gdyni i Szczecinie. Do Nowego Jorku zawinął w ramach rozpoczętego 4 kwietnia charytatywnego rejsu obejmującego 15 państw. Płynąć miał 254 dni, odwiedzając - poza Nowym Jorkiem - m.in. Kingston na Jamajce, Hawanę, Reykjavik na Islandii, Aberdeen w Szkocji, Avilés w Hiszpanii, czy Londyn.
Gdzie teraz jest Cuauhtémoc i co dalej z żaglowcem
Jak pisze "NYT" żaglowiec zacumowano przy nabrzeżu 36 na East River. Poważnemu uszkodzeniu uległy wszystkie trzy maszty. CNN dodaje, że wokół jednostki utworzono strefę bezpieczeństwa, a inne przepływające obok statki mają poruszać się z małą prędkością. Żaglowiec czeka teraz na powstanie szczegółowego planu przetransportowania go do pobliskiej stoczni. Z anonimowych informacji wynika, że Cuauhtémoc ma zostać poddany inspekcji, a jego przyszły los poznamy dopiero po upublicznieniu pełnego raportu technicznego.
Autorka/Autor: am
Źródło: The New York Times, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JUSTIN LANE