Małżeństwo może chronić przed poważną chorobą. Ale pod jednym warunkiem

para zakochani związek dłonie pierścionek couple miłość relacja związki shutterstock_2253898721
Prof. Anna Tomaszuk-Kazberuk: Leki na otyłość to przełom
Relacje społeczne, a zwłaszcza małżeństwa, mogą chronić przed otyłością poprzez wpływ na złożony system komunikacji między mózgiem a jelitami. Warunek jest jeden: związki muszą być wspierające i udane. Do takich wniosków doszli naukowcy z z University of California - Los Angeles (UCLA).

Wynikami swoich obserwacji amerykańscy badacze podzielili się na łamach pisma "Gut Microbes". Pod lupę wzięli prawie 100 osób z okolic Los Angeles. Uczestnicy badań dostarczyli dane dotyczące stanu cywilnego, aktualnego wskaźnika masy ciała (BMI), rasy, wieku, płci, stylu i jakości diety oraz statusu społeczno-ekonomicznego.

Naukowcy przeprowadzili różne testy na uczestnikach, w tym obrazowanie mózgu podczas wyświetlania zdjęć jedzenia; badanie próbek kału w celu badania metabolitów; test osocza krwi w celu pomiaru poziomów oksytocyny; oraz oceny kliniczne i behawioralne - w tym ocenę postrzeganego systemu wsparcia emocjonalnego.

Znaczenie ma m.in. hormon miłości

Małżeństwo i wsparcie emocjonalne mogą chronić przed otyłością, wpływając na komunikację pomiędzy mózgiem a jelitami - to główne wnioski, do jakich doszli naukowcy z University of California - Los Angeles (UCLA) w USA. Jak dowodzą, zintegrowany szlak obejmujący funkcje mózgu, metabolizm i oksytocynę, nazywaną niekiedy "hormonem miłości", wpływa na mikrobiom jelitowy, masę ciała i zachowania żywieniowe. Wyniki sugerują, że jakość relacji może być równie ważna dla zdrowia fizycznego jak tradycyjne czynniki ryzyka, takie jak ćwiczenia i dieta. - Od lat wiemy, że relacje społeczne wpływają na zdrowie, a wspierające więzi zwiększają wskaźniki przeżywalności nawet o 50 proc. - powiedziała, cytowana w materiałach prasowych, główna autorka badania, dr Arpana Church, neurobiolog z UCLA Health. - Mechanizmy biologiczne wyjaśniające to powiązanie pozostają nieuchwytne. Nasze badanie ujawnia nową ścieżkę pokazującą, jak małżeństwo i wsparcie emocjonalne dosłownie "wchodzą pod skórę", wpływając na ryzyko otyłości - mówiła badaczka. Jak się okazało, osoby zamężne/żonate z wyższym wsparciem emocjonalnym miały niższy wskaźnik masy ciała i wykazywały mniej zachowań uzależnienia od jedzenia w porównaniu z uczestnikami będącymi w małżeństwie z niskim wsparciem emocjonalnym. Obrazowanie mózgu pokazało, że u tych osób wykazywała się zwiększona aktywność w korze przedczołowej grzbietowej (dorsolateral prefrontal cortex), która zarządza pragnieniami i apetytem podczas oglądania zdjęć jedzenia.

Z drugiej strony, osoby niezamężne - zarówno z silnym wsparciem emocjonalnym, jak i bez niego - nie wykazały takich samych wzorów mózgowych, potencjalnie z powodu bardziej zróżnicowanych i mniej spójnych sieci wsparcia społecznego.

Oksytocyna jak dyrygent

Wsparcie społeczne spowodowało również znaczące zmiany w metabolizmie jelit. Osoby o silniejszym wsparciu wykazały korzystne zmiany w metabolitach tryptofanu - związkach wytwarzanych przez bakterie jelitowe, które regulują stany zapalne, funkcję immunologiczną, równowagę energetyczną i zdrowie mózgu. Te metabolity są również zaangażowane w produkcję serotoniny i innych związków, które mogą wpływać na nastrój, zachowanie społeczne i metabolizm. Kluczowym elementem wydaje się hormon oksytocyna. Osoby pozostające w związkach małżeńskich i charakteryzujące się silnym wsparciem emocjonalnym wykazywały wyższy poziom oksytocyny w porównaniu z osobami stanu wolnego. Zdaniem Church, odkrycia jej zespołu sugerują, że oksytocyna może działać jako przekaźnik biologiczny, który pobudza obszary mózgu odpowiedzialne za samokontrolę, jednocześnie promując zdrowszy profil metaboliczny jelit. - Pomyśl o oksytocynie jak o dyrygencie kierującym współbrzmienie między mózgiem a jelitami - wskazała Church. - Wzmacnia ona zdolność mózgu do opierania się zachciankom, jednocześnie promując korzystne procesy metaboliczne w jelitach, co pomaga utrzymać zdrową wagę. Badanie podważa również uproszczone poglądy na temat małżeństwa i wagi. Korzyści związane z samokontrolą, metabolizmem i poziomem oksytocyny były bardziej widoczne u uczestników będących w związkach małżeńskich, którzy deklarowali większe wsparcie emocjonalne. - Małżeństwo może służyć jako poligon doświadczalny samokontroli - podkreśliła Church. - Utrzymywanie długoterminowego związku wymaga konsekwentnego przezwyciężania destrukcyjnych impulsów i dążenia do długoterminowych celów, co może wzmacniać te same obwody mózgowe, które odpowiadają za zarządzanie zachowaniami żywieniowymi - wyjaśniała. Według Church, badanie otwiera potencjalne możliwości zapobiegania i leczenia otyłości poprzez uwzględnienie potrzeby budowania silnych relacji społecznych, a także zdrowej diety i ćwiczeń fizycznych. - Kontakty społeczne nie tylko dają satysfakcję emocjonalną; są one biologicznie osadzone w naszym zdrowiu - mówiła. Autorzy zwrócili uwagę na kilka ograniczeń. Badanie obejmowało dane z jednego punktu czasowego i nie pozwala na definitywne ustalenie związków przyczynowo-skutkowych. Ponadto większość uczestników miała nadwagę lub otyłość, a osoby pozostające w związkach małżeńskich były zazwyczaj starsze. Konieczne są dalsze badania z udziałem większych, bardziej zróżnicowanych grup i badania trwające dłuższy czas, aby potwierdzić obecne ustalenia i lepiej zrozumieć związane z nimi mechanizmy.

"To przewlekła choroba"

Otyłość nazywana jest epidemią XXI wieku. Cierpi na nią dziewięć milionów Polaków i miliard ludzi na całym świecie. Jak tłumaczyła niedawno prof. Tomaszuk-Kazberuk, specjalistka kardiologii i chorób wewnętrznych w "Wywiadzie medycznym" Joanny Kryńskiej, otyłość jest chorobą przewlekłą, nawrotową i poważną, do której rozwoju prowadzą różne przyczyny - genetyczne, środowiskowe, behawioralne i hormonalne.

- Otyłość skraca życie. To jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Po drugie, powoduje schorzenia, które drastycznie ciągną człowieka w dół, jeśli idzie o jakość życia - powiedziała rozmówczyni Joanny Kryńskiej.

Wśród powikłań otyłości prof. Tomaszuk-Kazberuk wymieniła między innymi choroby sercowo-naczyniowe, takie jak miażdżyca, zawał serca i udar mózgu, a także niewydolność serca i cukrzycę typu 2. Do długiej listy konsekwencji nieleczonej otyłości ekspertka dodała też obturacyjny bezdech senny i bóle związane z obciążeniem różnych stawów.

- Otyłość ma tendencję do nawrotów i grozi rozwojem ponad 200 chorób, zaburzeń i powikłań. Ja nie znam żadnej innej przewlekłej choroby o tak dużej liczbie potencjalnych chorób i zaburzeń, do których może prowadzić - mówił w materiale TVN24 prof. Paweł Bogdański, kierownik Katedry i Zakładu Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej w Uniwersytecie Medycznym oraz były prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.

Czytaj także: