Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował w niedzielę, że nowy prezydent USA Donald Trump zaprosił go do złożenia w lutym wizyty w Waszyngtonie.
Obaj przywódcy przeprowadzili rozmowę telefoniczną, która w oświadczeniu Netanjahu została określona jako "bardzo ciepła". Rozmawiano o układzie nuklearnym z Iranem, procesie pokojowym z Palestyńczykami i innych kwestiach.
Konkretna data spotkania Trumpa z Netanjahu ma zostać wyznaczona w nadchodzących dniach - głosi komunikat premiera Izraela.
Była to ich pierwsza rozmowa po zajęciu przez Trumpa fotela w Białym Domu, co nastąpiło w piątek 20 stycznia.
USA przeniosą ambasadę?
Wcześniej Biały Dom oświadczył, że władze USA są na bardzo wczesnym stadium rozmów w kwestii przeniesienia ambasady w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy. Pomysł ten, zgłoszony w kampanii wyborczej przez Donalda Trumpa, wywołał irytację w świecie arabskim.
- Jesteśmy na samym początku dyskusji na ten temat - oświadczył w niedzielę rzecznik Białego Domu Sean Spicer.
Ambasada USA znajduje się w Tel Awiwie, jak większość zagranicznych placówek dyplomatycznych. Izrael nazywa Jerozolimę swoją stolicą, lecz Palestyńczycy też roszczą sobie prawo do tego miasta.
Podkreślają, że zaanektowana przez Izrael Jerozolima Wschodnia ma być stolicą ich niepodległego państwa.
Wszelkie posunięcia zmieniające umiejscowienie ambasady wywołałyby zapewne protesty ze strony sojuszników USA na Bliskim Wschodzie, takich jak Arabia Saudyjska, Jordania i Egipt - pisze Reuters.
Agencja podkreśla, że Waszyngton polega na pomocy tych krajów w walce z tzw. Państwem Islamskim, którą nowy amerykański prezydent uznał za priorytet.
"Czerwona linia" Palestyńczyków
Reuters przypomina, że w 1995 r. amerykański Kongres przyjął ustawę określającą Jerozolimę jako stolicę Izraela i mówiącą, że to miasto nie powinno być podzielone. Niemniej kolejni prezydenci USA, zarówno republikańscy, jak i demokratyczni, wykorzystywali polityczne prerogatywy do zachowania ambasady w Tel Awiwie i wspierania negocjacji między Izraelem a Palestyńczykami w kwestii statusu Jerozolimy.
Gdy jeszcze jako kandydat na prezydenta Trump zapowiadał przeniesienie ambasady USA do Jerozolimy i uznanie tego miasta za stolicę Izraela, palestyński prezydent Mahmud Abbas podkreślił, że to dla Palestyńczyków "czerwona linia", której przekroczyć nie wolno.
Autor: mm, pk//plw, adso / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna / Wikipedia