Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin pogratulował Andrzejowi Dudzie wyboru na prezydenta Polski - poinformowała w poniedziałek służba prasowa Kremla. Prezydent Rosji życzył Dudzie "sukcesów w działalności państwowej".
Na stronie internetowej Kremla pojawiła się informacja o depeszy z gratulacjami Władimira Putina dla Andrzeja Dudy z okazji wyboru na stanowisko prezydenta Polski. Komunikat pojawił się o godz. 11.30 czasu polskiego.
"Życzył sukcesów"
"W depeszy gratulacyjnej głowa Państwa Rosyjskiego wyraziła przekonanie, że budowa konstruktywnych stosunków między Rosją a Polską, opierających się na zasadach autentycznego dobrosąsiedztwa i wzajemnego poszanowania interesów, sprzyjałoby umocnieniu bezpieczeństwa i stabilności w Europie. Prezydent Rosji życzył A. Dudzie sukcesów w działalności państwowej".
Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że Moskwa nastawiona jest na konstruktywną współpracę z Warszawą i liczy, że stosunki między Rosją i Polską będą dobre.
- Zawsze liczymy na budowę dobrych, niezaangażowanych, wolnych od stereotypów, wzajemnie korzystnych stosunków z naszymi najbliższymi sąsiadami, do których zaliczamy również Polskę - oświadczył Pieskow, którego cytuje agencja TASS.
Opinie podzielone
- Okazało się, że nienawiść do Rosji, to za mało, by wygrać wybory - oświadczył w poniedziałek przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow, komentując wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich w Polsce. "Polacy pozbyli się Komorowskiego. Okazało się, że nienawiść do Rosji, to za mało, by wygrać wybory. To lekcja dla jego kolegów w sąsiednich krajach" - napisał Puszkow na Twitterze.
Innego zdania był jego pierwszy zastępca Leonid Kałasznikow, który wyraził pogląd, że dla Rosji "byłoby korzystniejsze, gdyby Komorowski pozostał".
Zdaniem Kałasznikowa jest wątpliwe, by Andrzej Duda odmienił stosunki Rosji i Polski. - Jeśli zmieni, to nie na lepsze, jeśli weźmie się pod uwagę to, że należy on do partii braci (Kaczyńskich - red.), którzy zawsze wyróżniali się szczególnie agresywnym tonem wobec Rosji. Nie sądzę, by coś się zmieniło na lepsze dla nas - oznajmił wiceszef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy, którego cytuje państwowa agencja RIA Nowosti.
"Niczego dobrego stosunkom rosyjsko-polskim nie wróży"
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczow oświadczył z kolei, że, pojawienie się w Polsce na czele państwa takiego przywódcy jak Andrzej Duda "niczego dobrego stosunkom rosyjsko-polskim nie wróży". Kosaczow zauważył zarazem, że nowy prezydent Polski będzie musiał uwzględniać nastroje społeczeństwa, które - jego zdaniem - opowiada się za normalizacją stosunków z Rosją. "Społeczeństwo w Polsce - gdzie prości ludzie od dawna są zmęczeni konfrontacją na wszystkich frontach, na czym traci gospodarka - jest raczej za normalizacją stosunków z Rosją niż za ich dalszą degradacją" - napisał szef Komisji Spraw Zagranicznych wyższej izby rosyjskiego parlamentu w swoim profilu na Facebooku. Według Kosaczowa pewne nadzieje stwarza to, że w toku debat wyborczych "obaj kandydaci demonstrowali gotowość, by pracować na pozytywny rezultat z Moskwą". "Bez względu na wszystko nowy prezydent będzie musiał wybrać między tradycyjną twardością partyjną a oczekiwaniami mas" - oznajmił rosyjski senator.
Autor: //gak / Źródło: tvn24.pl, PAP