Micheil Saakaszwili musi odejść, uważają organizatorzy antyprezydenckiej akcji w Gruzji, którzy utrzymują, że zebrali ponad milion podpisów pod petycją nawołującą do natychmiastowego ustąpienia prezydenta - podała agencja AP.
Saakaszwili został wybrany na drugą kadencję prezydencką w przedterminowych wyborach w roku 2008. Jego kadencja pierwotnie miała upłynąć 20 stycznia, dokładnie pięć lat po inauguracji, a konstytucja zabrania mu ubiegania się o urząd prezydencki po raz trzeci. Na mocy zatwierdzonych przez poprzedni parlament poprawek do konstytucji kadencję wydłużono, a kolejne wybory prezydenckie odbędą się dopiero w październiku.
Saakaszwili przegrał z Marzeniem
W miniony piątek, 4 stycznia, w kilku miastach Gruzji, w tym w Tbilisi, Batumi, Kutaisi i Zugdidi, doszło do demonstracji, których uczestnicy domagali się ustąpienia Saakaszwilego. Akcje, jak pisze agencja RIA Nowosti, przygotował komitet złożony z przedstawicieli organizacji politycznych i społecznych. Bliższych danych o organizatorach nie podano. Zagrozili oni, że jeśli prezydent nie poda się do dymisji, zastosują bardziej radykalne środki, w tym pikietowanie pałacu prezydenckiego w Tbilisi.
Przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Gruzji, które wygrała koalicja Gruzińskie Marzenie Bidziny Iwaniszwilego, zatwierdzono zmiany w konstytucji, dające większe uprawnienia premierowi i zmniejszające prerogatywy szefa państwa; mają być one wprowadzone w życie po wyborach prezydenckich. Wygrana koalicji Iwaniszwilego zakończyła dziewięcioletnią polityczną dominację Saakaszwilego i doprowadziła do niewygodnej koabitacji nowego rządu z prezydentem.
Premier Iwaniszwili zapowiedział pod koniec ubiegłego roku, że chce wprowadzić w życie zmiany konstytucyjne rozszerzające jego uprawnienia jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Dodał, że nie chce impeachmentu dla prezydenta Saakaszwilego.
Wybory prezydenckie odbędą się w Gruzji na jesieni.
Autor: adso/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org CC-BY 2.0 | Europejska Partia Ludowa