Papież przemówił do Tybetańczyków

Aktualizacja:

Po prawie tygodniu od pierwszych starć w Tybecie głos zabrał Benedykt XVI. Papież podkreślił, że z wielkim niepokojem śledzi wydarzenia, jakie mają tam miejsce. Zachęcił wszystkich do dialogu i tolerancji.

- Z wielkim przejęciem śledzę doniesienia, które napływają w tych dniach z Tybetu. Moje ojcowskie serce odczuwa smutek i ból w obliczu cierpienia tak wielu osób. Tajemnica męki i śmierci Jezusa, którą przeżywamy na nowo w Wielkim Tygodniu, pozwala nam być szczególnie wrażliwymi na ich sytuację - powiedział Benedykt XVI.

Dodał następnie: - Przemocą nie rozwiązuje się problemów, tylko się je pogarsza.

Była to pierwsza wypowiedź Benedykta XVI na temat fali chińskich represji wobec Tybetańczyków.

Nienajlepsza polityka Watykanu

Kilka dni temu papieska kuria broniła się przed zarzutami, że głowa Kościoła na zabiera głosu w tak ważnej sprawie. - Benedykt XVI nie ma dostępu do bezpośrednich informacji na temat tego, co dzieje się Tybecie, i dlatego nie kieruje publicznych apeli o pokój w tym regionie - tłumaczył Watykan.

To nie pierwszy zgrzyt w polityce Watykanu w kwestii Tybetu. Falę komentarzy wywołała w grudniu zeszłego roku informacja o tym, że przebywający w Rzymie Dalajlama nie został wbrew oczekiwaniom przyjęty na audiencji przez papieża.

Źródło: PAP, tvn24.pl