Ruch kolejowy między Sewastopolem i Symferopolem, dwoma największymi miastami zaanektowanego przez Rosjan Krymu, został zawieszony po wykolejeniu się pociągu, którym przewożono zboże - przekazał mianowany przez Moskwę krymski gubernator Siergiej Aksionow.
W oświadczeniu na Telegramie gubernator Siergiej Aksionow przekazał, że pociąg przewożący zboże wykoleił się, a w trakcie incydentu nikt nie odniósł obrażeń. W związku z tym wydarzeniem zawieszony został jednak ruch między Sewastopolem a stolicą Krymu, Symferopolem.
Jak napisał kanał Baza na Telegramie, w wyniku eksplozji wykoleiło się osiem wagonów ze zbożem. Pięć z nich się przewróciło, a około 50 metrów torów kolejowych zostało uszkodzonych. W miejscu wybuchu powstał duży krater.
W oświadczeniu krymskich kolei poinformowano, że wykolejenie było spowodowane "ingerencją osób trzecich".
CZYTAJ TAKŻE Media: pociąg towarowy wykoleił się w Rosji przy granicy z Ukrainą i Białorusią. Drugi taki przypadek
Reakcja w Kijowie
Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, komentując czwartkowe wydarzenia na Krymie, stwierdził, że "koleje na zaanektowanym półwyspie przewożą broń, amunicję, pojazdy opancerzone i inne zaopatrzenie, wykorzystywane przeciwko siłom ukraińskim".
- Całkiem naturalne jest, że tory nie wytrzymały i się "zmęczyły". Przez jakiś czas nie będą funkcjonować - dodał ironicznie Jusow.
Według przedstawiciela ukraińskiego wywiadu, infrastruktura Krymu "będzie działać normalnie i bezpiecznie, gdy półwysep powróci na Ukrainę, a dopóki będą tam rosyjscy terroryści, nie będzie spokoju".
Na początku tygodnia sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował, że rosyjskie siły wzmacniają kontrolę nad mieszkańcami Krymu. Federalna Służba Bezpieczeństwa i MSW przeprowadzają naloty na dworce autobusowe i stacje kolejowe.
Rosyjska sekcja Radia Swoboda przypomniała, że po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę liczba wypadków na rosyjskiej kolei gwałtownie wzrosła. Od marca do czerwca zeszłego roku w Rosji wykoleiły się 63 pociągi towarowe, niektóre z nich uczyniły to w pobliżu jednostek wojskowych.
Źródło: Reuters, Radio Swoboda, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Igor Litvyak / Shutterstock