Sezon wspinaczkowy trwa, chętnych do wejścia na himalajskie szczyty nie brakuje, jednak władze Nepalu zdecydowały: pozwoleń nie będzie, a dostęp na tamtejsze szlaki, w tym na Mount Everest, będzie zamknięty. Powodem rozszerzająca się pandemia koronawirusa.
Na mapie Nepalu jest osiem z 14 najwyższych gór świata. Na zamknięcie dostępu do Everestu zdecydowały się wcześniej Chiny - najwyższy szczyt Ziemi jest dostępny tam od północnej strony.
Raport tvn24.pl: Koronawirus się rozprzestrzenia
Minister turystyki Yogesh Bhattara poinformował w piątek, że wszystkie trasy od strony nepalskiej będą zamknięte od 14 marca do 30 kwietnia. - Wspinaczka w tym sezonie się nie odbędzie. To działania zachowawcze przed szerzącym się koronawirusem - tłumaczył. Sekretarz biura premiera Narayan Prasad Bidari przekazał, że zarówno przyznane, jak i czekające na akceptację pozwolenia na sezon wiosenny będą anulowane.
Władze Nepalu poleciły turystom, którzy od 14 marca będą przyjeżdżać do kraju, aby poddali się dwutygodniowej kwarantannie.
Obawy o przestój
Ograniczenie to problem dla lokalnych przewodników, czyli szerpów. - Dziewięciu chińskich klientów i jeden Japończyk już odwołali swoje wyprawy. Wiele grup nie przyjeżdża. To wielka strata dla nas, bo na tym opiera się większość naszych zarobków - powiedział BBC jeden z nich.
Według dziennika "Kathmandu Post", kraj rocznie zarabia ponad cztery miliony dolarów, wydając pozwolenia na wspinaczkę. Każdy, kto chce zdobyć Mount Everest, musi zapłacić 11 tysięcy dolarów, a to jedynie koszt pozwolenia. Dalej śmiałków czekają także wydatki związane między innymi ze sprzętem i tragarzami.
W ubiegłym roku nepalskie władze wydały przed sezonem letnim rekordową liczbę pozwoleń na wejście na Everest. Tamten okres okazał się także tragiczny - podczas prób zdobycia szczytu życie straciło 12 osób.
Koronawirus rozprzestrzenia się po świecie
Większość wspinaczy przyjeżdża ze Stanów Zjednoczonych, Indii, Chin, Japonii i Korei Południowej, czyli krajów, w ktorych rozwinęła się epidemia nowego wirusa. W Nepalu stwierdzono dotąd jeden przypadek zakażenia. To osoba na co dzień studiująca w Chinach. Przetestowano 450 osób. W graniczących z tym krajem Indiami stwierdzono 81 przypadków zakażenia, a w Chinach kontynentalnych - ponad 80 tysięcy.
Na całym świecie zakażenie potwierdzono u prawie 140 tysięcy osób.
Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images