- "W OKE w Poznaniu 40 procent wniosków o weryfikację wyniku egzaminu maturalnego kończyło się jego podwyższeniem i koniecznością zmiany świadectwa dojrzałości" - brzmi jeden z wniosków pokontrolnych.
- Maturzyści coraz częściej okazują nieufność wobec systemu oceniania. Jak podała NIK, w latach 2021-2024 liczba wniosków o wgląd do pracy wzrosła z 32 do 53 tysięcy. Wniosków o weryfikację - z 9 do 16 tysięcy.
- Ponad połowa ankietowanych egzaminatorów wskazywała, że niskie wynagrodzenia mają wpływ na jakość oceniania.
- Więcej na temat edukacji przeczytasz w tvn24.pl.
W siedzibie Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie zaprezentowane zostały we wtorek wyniki kontroli pod hasłem "System sprawdzania i oceniania egzaminów maturalnych w latach 2021-2024".
Podmiotami, które NIK poddała kontroli, były Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE) w Warszawie oraz Okręgowa Komisja Egzaminacyjna (OKE) w Poznaniu, obejmująca zakresem działania obszar województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Celem była ocena, czy CKE i OKE w Poznaniu podejmowały prawidłowe działania w celu zapewnienia obiektywnej i rzetelnej oceny egzaminów maturalnych w latach 2021-2024. Dodatkowe badania obejmowały informacje z 21 wyższych uczelni oraz wyniki ankiet przeprowadzonych wśród 1,8 tysiąca egzaminatorów OKE w Poznaniu.
System oceny "nie funkcjonował w pełni skutecznie"
Prezes NIK Marian Banaś podkreślił, że temat jest społecznie istotny. Zaznaczył, że maturzyści coraz mniej ufają systemowi oceniania prac, co przekłada się na duży wzrost w liczbie wniosków o wgląd do nich. - Wyniki kontroli są niepokojące i pokazują, że obawy maturzystów nie są bezzasadne - zaznaczył.
Dyrektor delegatury NIK w Poznaniu Karolina Wirszyc-Sitkowska mówiła, że sygnałem do przeprowadzenia kontroli były interwencje Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie, interpelacje poselskie, skargi wpływające do NIK oraz medialne doniesienia o błędach w ocenianiu egzaminów.
- W latach 2021-2024 system sprawdzania i oceniania prac oraz weryfikacji wyników egzaminów maturalnych nie funkcjonował w pełni skutecznie. W konsekwencji oceny z tych egzaminów nie zawsze były obiektywne i sprawiedliwe - mówi Wirszyc-Sitkowska.
Jak dodaje, dyrektor CKE nie zapewnił w pełni rzetelnego nadzoru nad okręgowymi komisjami w zakresie monitorowania jakości sprawdzania i oceniania egzaminów. Zaznaczyła, że zarówno CKE, jak i OKE w Poznaniu nie podjęły skutecznych działań, by wyeliminować lub istotnie minimalizować błędy popełniane przez egzaminatorów.
Ile wyników matur trzeba była skorygować?
Wirszyc-Sitkowska podkreśliła, że maturzyści coraz częściej okazują nieufność wobec systemu oceniania. - W latach 2021-2024 wzrosła prawie dwukrotnie liczba wniosków o wgląd do pracy z 32 do 53 tysięcy, jak i wniosków o weryfikację wyniku egzaminu z 9 do 16 tysięcy - zaznaczyła. Liczba zdających w tym okresie zmalała z kolei z 360 do 308 tysięcy.
Jak napisano w przedstawionym na konferencji raporcie, "w OKE w Poznaniu 40 procent wniosków o weryfikację wyniku egzaminu maturalnego kończyło się jego podwyższeniem i koniecznością zmiany świadectwa dojrzałości". "W całym kraju dotyczyło to 25 procent takich przypadków. Dla wielu maturzystów zaniżenie oceny mogło oznaczać straconą szansę na studia" - dodano.
Starszy inspektor kontroli państwowej w delegaturze NIK w Poznaniu Aneta Kalinowska informuje, że OKE realizowała corocznie szkolenie dla egzaminatorów na dzień przed rozpoczęciem sprawdzania pracy, a na zakończenie szkolenia przeprowadzano ćwiczenia kontrolne. - Wyniki tych ćwiczeń wykazały, że egzaminatorzy mieli trudności w prawidłowym ocenianiu zadań. Na przykład w 2023 roku dwa zadania z biologii zostały błędnie ocenione przez ponad połowę szkolących się egzaminatorów - zaznaczyła.
Kalinowska zauważyła, że system sprawdzania i oceniania prac zakładał korygowanie błędów oceniania na dwóch poziomach. Przed ogłoszeniem wyników matur ponownie sprawdzano do 10 procent ocenionych prac i weryfikowano techniczne aspekty oceny, co pozwalało na ewentualną korektę przed wydaniem świadectwa. Z kolei po ogłoszeniu wyników proces ten odbywał się na wniosek zdających, co wymagało już wymiany świadectwa.
- Dowodem na to, jak duża była skala błędów w ocenianiu, były wyniki działań egzaminatorów i weryfikatorów w OKE w Poznaniu. Po sprawdzeniu co dziesiątej pracy stwierdzano błędy w ocenie, które skutkowały koniecznością korekty wyniku egzaminu - podkreśliła. Na przykład - w odniesieniu do egzaminu z biologii w 2023 roku - 54 procent ze sprawdzanych 10 procent prac było ocenionych nieprawidłowo.
Błędy egzaminatorów
Kontrola wykazała, że co piąty egzaminator OKE w Poznaniu popełniał błędy merytoryczne w ocenie prac maturalnych, a od 10 procent do 18 procent egzaminujących popełniało błędy techniczne. Polegały one na nieuwzględnieniu w karcie odpowiedzi punktów za niektóre zadania.
Kalinowska zaznaczyła, że w skontrolowanym okresie odsetek egzaminatorów poznańskiej OKE, którzy popełnili błędy w ocenianiu, wzrósł z 10 do 20 procent.
Podkreśliła również, że termin wglądu do pracy nie zawsze był optymalny. Przekazała, że w 2024 roku na ponad 6,9 tysiąca wniosków o wgląd do pracy zgłoszonych w pierwszym tygodniu po ogłoszeniu wyników - w 43 proc. przypadków wyznaczono termin sierpniowy. Zaznaczyła, że miało to znaczący wpływ na liczbę osób kandydujących na studia w rekrutacji uzupełniającej. Dodała, że kontrola wykazała, że rozwiązanie polegające na dodatkowej rekrutacji nie zawsze wyrównywało szanse kandydatów.
Według Kalinowskiej, ponad połowa ankietowanych egzaminatorów wskazywała, że to niskie wynagrodzenia mają wpływ na jakość oceniania.
Jednak - podkreśliła - "wyniki kontroli pokazały, że nawet podniesienie w 2024 roku wynagrodzenia egzaminatorów o 30 procent nie przełożyło się na zmniejszenie liczby błędów popełnianych przez nich w ocenianiu prac egzaminacyjnych".
NIK wystąpiła z wnioskiem pokontrolnym do dyrektora CKE o wzmocnienie nadzoru nad realizacją zadań dotyczących sprawdzania i oceniania egzaminów przez okręgowe komisje egzaminacyjne oraz do dyrektora OKE w Poznaniu o prowadzenie rzetelnej analizy ryzyk związanych z tą kwestią.
Autorka/Autor: akr/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP