Europa i świat zmagają się z kolejną falą pandemii COVID-19. Niemieckie laboratoria osiągnęły szczyt mocy przerobowych, więc możliwe, że testowane będą głównie grupy ryzyka. W Belgii podwoiła się dzienna liczba zgonów na COVID-19, zaś w Rosji zanotowano najwyższą dobową liczbę zakażeń. Chiny po raz kolejny zamykają swoje granice.
6 listopada liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 na całym świecie wyniosła ponad 49 milionów. Na COVID-19 zmarło ponad 1,2 miliona chorych, a ponad 35 milionów pacjentów uważa się za wyleczonych.
Niemcy zmieniają strategię testowania
W środku blokady z powodu pandemii w Niemczech Instytut im. Roberta Kocha (RKI) nieoczekiwanie zaleca nową strategię testową dla kraju: laboratoria osiągnęły szczyt mocy przerobowych, trzeba więc skupić się na konkretnych grupach ryzyka - pisze w piątek dziennik "Bild".
"Najwyższy organ do spraw zdrowia w Republice Federalnej Niemiec nie chce już, aby wszystkie osoby z łagodnymi objawami infekcji koronawirusowej (np. ból gardła, duszności) były testowane w celu sprawdzenia, czy mają koronawirusa" - informuje gazeta. "Osiągnięto limit możliwości badania, dlatego musimy skupić się na konkretnych grupach" - potwierdził lekarz Thomas Assmann w rozmowie z "Bildem".
"Laboratoria w Niemczech powoli osiągają swoje granice. Już w sierpniu eksperci wezwali do opracowania nowej strategii co do testów na koronawirusa. Testy są ważne, aby rzetelnie i precyzyjnie rejestrować sytuację i występowanie infekcji w Niemczech. Laboratoria już wcześniej narzekały jednak na braki materiałowe, brakowało też personelu. Obecnie, jak informuje RKI, możliwości laboratoriów zostały wyczerpane" - pisze portal Merkur.de.
RKI podkreśla, że badanie w kierunku SARS-CoV-2 wszystkich osób z objawami takimi jak kaszel, katar i ból gardła, jest trudne ze względu na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem w Niemczech. Instytut oblicza, że w miesiącach zimowych trzeba byłoby badać nawet trzy miliony dorosłych i dzieci tygodniowo.
- To nie jest ani możliwe, ani konieczne - powiedział wiceszef RKI Lars Schaade. Dlatego RKI dostosowała kryteria testu koronawirusowego na jesień i zimę 2020/21. Priorytetem jest ochrona grup szczególnie wrażliwych i pacjentów z grup wysokiego ryzyka. Testy będą w pierwszej kolejności przeznaczone dla osób z ciężkimi objawami (zapalenie oskrzeli lub zapalenie płuc, duszności lub gorączka), z zaburzonym działaniem węchu i/lub smaku, w przypadku niejasnych objawów i w razie kontaktu z chorymi na COVID-19.
"Testy koronawirusowe stały się praktycznie częścią codziennego życia. 'Testować, testować, testować' - takie było do tej pory motto walki z koronawirusem w Niemczech. Ale są granice" - zauważa Merkur.de.
Wirusolog Martin Stuermer w wypowiedzi dla "Bilda" ocenia, że zalecenia RKI są przydatne mimo szczątkowego ryzyka, że "ktoś, kto jest po prostu przeziębiony i dlatego (według proponowanych wytycznych) nie powinien być badany, ma infekcję koronawirusową".
Podwojona liczba zgonów w Belgii
Średnia dzienna liczba zgonów z powodu COVID-19 w Belgii podwoiła się w ciągu ostatniego tygodnia w porównaniu z poprzednim siedmiodniowym okresem. Rośnie też liczba hospitalizowanych pacjentów - poinformowały w piątek władze.
W tygodniu od 27 października do 2 listopada w Belgii umierało dziennie średnio 159 osób z COVID-19. To prawie dwukrotnie więcej niż tydzień wcześniej, gdy średnia wyniosła 81 zgonów dziennie.
Ponadto telewizja VRT opublikowała najnowsze statystyki opracowane przez instytut zdrowia publicznego Sciensano, z których wynika, że w tygodniu od 30 października do 5 listopada do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 663 pacjentów z COVID-19 dziennie. W poprzednim tygodniu było to 636 pacjentów dziennie.
W czwartek w Belgii hospitalizowano 556 zakażonych koronawirusem osób, a 653 zostało wypisanych. Był to drugi z rzędu dzień, w którym spadła łączna liczba pacjentów z COVID-19. Obecnie w belgijskich szpitalach leczonych jest 7282 pacjentów z koronawirusem, w tym 1428 przebywa na oddziałach intensywnej terapii. 822 pacjentów korzysta z respiratorów.
W okresie od 27 października do 2 listopada średnio 13 213 osób uzyskiwało wynik pozytywny testu na obecność koronawirusa. W tym okresie przeprowadzano średnio 56 200 testów dziennie, z czego 27,8 proc. dało wynik pozytywny. Obecnie w Belgii testowane są tylko osoby z objawami. W Belgii wykryto dotychczas 479 246 zakażeń koronawirusem, 12 520 zainfekowanych osób zmarło.
Chiny ponownie zamykają granice
Chińskie władze ponownie zamykają granice z powodu zagrożenia COVID-19. Ambasady Chin m.in. we Francji, Włoszech, Belgii i Wielkiej Brytanii ogłosiły wstrzymanie możliwości przyjazdu z tych państw do ChRL dla cudzoziemców z ważnymi wizami i pozwoleniami na pobyt.
Zawieszenie możliwości wjazdu ogłosiły również chińskie placówki dyplomatyczne w Indiach i na Filipinach. Środki te określono jako tymczasowe i uzasadnione pandemią COVID-19. Nie dotyczą one dyplomatów, wizyt oficjalnych i członków załóg międzynarodowych rejsów.
Do decyzji odniosła się brytyjska izba handlowa w Chinach. "Jesteśmy zaniepokojeni nagłością tego obwieszczenia i powszechnym zakazem wjazdu. Czekamy na wyjaśnienie, kiedy zostanie on zniesiony" – napisała izba w oświadczeniu.
W niektórych innych krajach chińskie ambasady nie ogłosiły zakazu przyjazdu, ale zaostrzyły wymogi dotyczące testów na COVID-19. Od piątku osoby lecące do Chin np. z Polski muszą okazać ujemne wyniki badań pod kątem koronawirusa zarówno metodą genetyczną, jak i serologiczną, wykonanych maksymalnie 48 godzin przed podróżą.
Izba handlowa UE w Chinach zwraca uwagę, że testy na przeciwciała nie są w wielu krajach powszechnie dostępne. "Niestety, choć teoretycznie drzwi pozostają otwarte, te zmiany oznaczają de facto zakaz dla każdego, kto stara się wrócić do swojego życia, pracy i rodziny w Chinach" – oświadczyła izba, odnosząc się do wymogu podwójnego testu.
Pierwsze przypadki COVID-19 wykryto pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan, a później koronawirus rozprzestrzenił się na cały świat. W Chinach największa fala zakażeń minęła wiosną, a władze w Pekinie wprowadziły surowe ograniczenia dotyczące wjazdu do kraju, by uniknąć nawrotu pandemii. Pod koniec marca chińskie władze zawiesiły możliwość wjazdu dla większości cudzoziemców, uzasadniając to koniecznością ochrony przed przywleczonymi infekcjami. Od tamtej pory restrykcje stopniowo łagodzono, ale najnowsza decyzja oznacza odwrócenie tego trendu.
Najwięcej dobowych zakażeń w Rosji
W Rosji w ciągu ostatniej doby zarejestrowano 20 582 nowe przypadki zakażenia koronawirusem - poinformował w piątek sztab ds. walki z pandemią. To najwyższy wskaźnik od początku pandemii. W ciągu doby zmarło 378 pacjentów z COVID-19.
Ogólna liczba zakażeń wynosi teraz 1 733 440, a liczba zmarłych sięga niemal 30 tys. (29 887 osób). Wyleczyły się po zakażeniu koronawirusem 1 296 124 osoby. Spośród nich 16 955 pacjentów zostało wypisanych ze szpitali w ciągu ostatniej doby. W całym kraju od czwartku przeprowadzono 524 tys. testów na obecność koronawirusa. Od początku pandemii wykonano ponad 63,5 mln takich badań.
Źródło: PAP