Pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Han Duck-soo rozmawiał telefonicznie z prezydentem USA Joe Bidenem. Zapewnił go, że mimo trudnej sytuacji wewnętrznej sojusz ze Stanami Zjednoczonym "będzie utrzymany i umacniany". Wcześniej Han Duck-soo ostrzegał podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed prowokacją Korei Północnej.
Zgromadzenie Narodowe Korei Południowej poparło w sobotę wniosek o impeachment prezydenta Juna Suk Jeola, który 3 grudnia wprowadził, a po kilku godzinach zniósł stan wojenny w kraju. Szef państwa został zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, który ma na to 180 dni. Do tego czasu obowiązki prezydenta przejął, w trybie natychmiastowym, premier Han Duck-soo.
Jak donosi agencja Reutera, na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego tymczasowy przywódca Korei Południowej powiedział, że kraj musi pozostać w stanie wysokiej gotowości, by zapewnić, że Korea Północna nie będzie mogła zaplanować żadnych prowokacji.
Han Duck-soo powiedział też, że kraj powinien zadbać o swoje interesy narodowe poprzez aktywne działania dyplomatyczne przed objęciem władzy przez nową administrację w USA.
"Żelazny sojusz" Korei Południowej i USA
Han Duck-soo rozmawiał też po przejęciu nowych obowiązków z prezydentem USA Joe Bidenem. Jak poinformowała w niedziele agencja Yonhap, Han oświadczył, że Korea Południowa będzie dalej prowadzić "bez zakłóceń" swoją dotychczasową politykę zagraniczną i w dziedzinie bezpieczeństwa oraz zapewnił, że sojusz ze Stanami Zjednoczonym "będzie utrzymany i umacniany".
Według mediów południowokoreańskich Biden potwierdził niezmienność "żelaznego sojuszu" USA z Koreą Południową i dodał, że Waszyngton będzie nadal dążył do jego umacniania, a także do umacniania trójstronnej współpracy USA - Japonia - Korea Południowa.
USA i UE o sytuacji w Korei Południowej
Sekretarz stanu USA Antony Blinken, przebywający w Jordanii na szczycie szefów MSZ państw arabskich, z udziałem przedstawicieli ONZ i UE, ocenił w sobotę, że Korea Południowa pokazała siłę swoich demokratycznych instytucji. - Widzimy, że (Korea Południowa - red.) postępuje zgodnie z pokojową procedurą określoną w konstytucji, i jesteśmy gotowi współpracować z nowym prezydentem Hanem Duck-soo - powiedział Blinken.
Unia Europejska zaapelowała natomiast o szybkie zakończenie kryzysu politycznego w kraju. "UE przyjmuje do wiadomości decyzję Zgromadzenia Narodowego o odwołaniu prezydenta Jun Suk Jeola. Obecnie ważne jest, aby zapewnić szybkie i uporządkowane rozwiązanie obecnego kryzysu politycznego, zgodne z koreańską konstytucją" - podkreśliła w wydanym w sobotę oświadczeniu rzeczniczka UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Anitta Hipper.
Wcześniej północnokoreańskie media oskarżyły Jun Suk Jeola o wprowadzenie "dyktatury wobec własnego narodu" oraz określiły jego kraj mianem "gangsterskiego państwa" - w ten sposób komunistyczny reżim po raz pierwszy odniósł się do wydarzeń w Korei Południowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/YONHAP