Północnokoreańskie reżimowe media usunęły ze swoich zdjęć dowódcę marynarki wojennej i dyrektora stoczni, rzekomo odpowiedzialnych za nieudaną próbę wodowania niszczyciela - poinformowała prasa południowokoreańska.
Koreańczycy z Północy podnieśli z wody wywrócony podczas wodowania niszczyciel i odholowali go pod granicę z Rosją - informują media na podstawie nowych zdjęć satelitarnych. Wcześniejszy wypadek największego okrętu Korei Północnej z bliska oglądał dyktator Kim Dzong Un.
Wokół niszczyciela, który po nieudanym wodowaniu częściowo zanurzony jest w wodzie, rozmieszczono kilkanaście elementów, przypominających balony. Eksperci spekulują, do czego mogą służyć.
W związku z nieudanym wodowaniem północnokoreańskiego niszczyciela aresztowano trzech członków kierownictwa stoczni w Chongjin, na północnym wschodzie kraju - przekazały media w Korei Północnej. W poniedziałek poinformowano o aresztowaniu kolejnej osoby. Wodowanie obserwował Kim Dzong Un.
Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej, powiedział, że pełne przygotowanie do wojny jest "najważniejszym zadaniem" armii. Oficjalna agencja KCNA zacytowała Kima i zrelacjonowała nadzorowane przez niego ćwiczenia wojsk.
Armia Korei Południowej przeprowadziła nocne ćwiczenia w pobliżu północnej granicy. Ich celem było wzmocnienie gotowości bojowej w obliczu potencjalnych prowokacji ze strony Korei Północnej.